Francuski brylant – Paris Saint Germain. Każdy chce szlifować diamenty, ale nie każdy potrafi

Początki

Powiązany Artykuł

Liga Mistrzów: jest decyzja dotycząca występu Mbappe w meczu Atalanta - PSG

26 czerwca 1970 roku postanowiono połączyć dwa kluby paryskie. Celem było powołanie do życia jednego, ale za to zdecydowanie silniejszego, zespołu piłki nożnej. Powstał on po połączeniu Stade Saint-Germain z Paris FC. Oficjalna rejestracja została dokonana 12 sierpnia 1970 roku. Paris Saint Germain rozgrywki rozpoczął od drugiej ligi. Po roku świętowali awans do Ligue 1. 11 sierpnia 1971 roku rozegrali pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej z Angers SCO. Przegrali 0:2. Po nieudanym sezonie zbuntowali się działacze wywodzący się z Paris FC. Doprowadzili do rozłamu. Po tym posunięciu Paris FC pozostał w Ligue 1, a Paris Saint Germain musiał wystartować od trzeciej ligi. Na szczęście po dwóch sezonach, w 1974 roku, uzyskał awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Od tamtego roku nigdy z niej nie spadł. W lipcu tego samego roku do użytku oddany został stadion Parc des Princes. Na tym obiekcie do dzisiaj PSG rozgrywa swoje mecze. Rozłamowcy z Paris FC po roku spadli z Ligue 1 i do dzisiaj tułają się po niższy klasach.

Pierwsze sukcesy

W roku 1979 funkcję prezesa klubu objął urodzony w Algierii Francis Borelli. Od tego momentu paryżanie rozpoczęli lata swojej świetności. Już w 1982 i 1983 PSG zdobyło Puchar Francji.

15 września 1982 klub zadebiutował w rozgrywkach pucharowych. Był to Puchar Zdobywców Pucharów. Rozegrany został dwumecz z Lokomotiwem Sofia. W Bułgarii Francuzi przegrali 0:1. W rewanżu wygrali 5:1 i awansowali dalej. Jednak drugiej rundy nie przeszli, odpadając z Waterschei Genk. W sezonie 1985/86 po raz pierwszy w historii zdobyli tytuł mistrza kraju. Trenerem zespołu był Gerard Houllier. Późniejszy trener reprezentacji Francji a także FC Liverpool. W 38 kolejkach zwyciężyli 23 razy i 5 razy osiągnęli remisy. PSG zadebiutował także w Pucharze Mistrzów Krajowych. Odpadli w pierwszej rundzie po konfrontacji z Vitkovice Ostrawa.

W roku 1991 klub został przejęty przez Canal+. I ten ruch dodał mu mocy. W 1994 paryżanie zdobyli drugi tytuł mistrzowski. Przegrali zaledwie 3 spotkania z 38 rozegranych. Wystartowali po raz drugi w Pucharze Mistrzów Krajowych. I wywalczyli najwyższą do dziś pozycję. Dotarli do półfinału, ulegając dwukrotnie AC Milan 0:1 i 0:2.

REKLAMA

Największy Europejski sukces przyszedł rok później. Zagrali po raz kolejny w Pucharze Zdobywców Pucharów Krajowych. I tam pokonali w finale 1:0 SK Rapid Wiedeń, zdobywając w ten sposób jedyne w swojej historii europejskie trofeum. W kolejnej edycji dotarli także na sam szczyt. Niestety ulegli FC Barcelonie 0:1.

Zmiany właścicielskie

Niespodziewanie w 2006 roku Canal+ ogłosił sprzedaż swoich udziałów. Nabyły je trzy firmy. Amerykańska firma inwestycyjna Colony Capital, amerykański bank inwestycyjny Morgan Stanley oraz francuska spółka inwestycyjna Butler Capital Partners. Okazało się jednak, że kapitał nie oznacza sukcesu sportowego. Żeby tak się stało, potrzebna jest wiedza. Zarządzający powinni znać się przynajmniej odrobinę na piłce nożnej. W większości przypadków tak nie jest. Mamy tego nie najlepsze przykłady chociażby w polskiej piłce nożnej. PSG cudem uniknął degradacji do drugiej ligi.

Po dwóch latach na stanowisku prezesa  zatrudniony został Charles Villeneuv. Wzmocnił skład. Sprowadził do klubu takich piłkarzy jak Claude Makelele, srebrny medalista mistrzostw świata 2006 roku. Claude przeszedł do PSG z Chelsea Londyn. Ściągnął z AS Roma Ludovica Giuly. I kilku innych. Nareszcie PSG zaczął wygrywać. W Ligue 1 zajęli 4 miejsce. I jak to bywa, właściciele uwierzyli, że to ich sukces. Prezes Villeneuv odszedł, jako powód podając inną wizję budowy zespołu niż wizja udziałowców. I znowu na trzy lata klub znalazł się w stagnacji.

Qatar Sports Investments

Na szczęście dla paryżan w roku 2011 klub został przejęty przez nowego właściciela. Qatar Sports Investments. Prezesem został Nasser Al-Khelaifi. Na stanowisku dyrektora sportowego zatrudniony został Leonardo Nascimento de Araujo. Złoty i srebrny medalista mistrzostw świata w zespole Brazylii. Budżet klubu podwyższono do 150 milionów euro. Poszły za tym transfery takich piłkarzy jak Blaise Matuidi, późniejszy mistrz świata. Zatrudniono Włocha Thiago Mottę srebrnego medalistę mistrzostw Europy. Najważniejsza zmiana została jednak dokonana na stanowisku trenera. Nowym managerem został Carlo Ancelotti. Szkoleniowiec ten zatrudnił następnych piłkarzy. David Beckham, Zlatan Ibrahimovic to gwiazdy światowego formatu, które rozpoczęły grę w PSG. Jednak po roku Ancelotti odszedł do Realu Madryt. Zastąpił go Laurent Blanc, dotychczasowy selekcjoner reprezentacji Francji. Zaczęła się złota era w historii klubu. W sezonie 2014/2015 po raz pierwszy zdobyli i mistrzostwo, i puchar, i super puchar kraju. Powtórzyli ten sukces rok później. Na rynku europejskim nie wiodło się im jednak najlepiej. I to mimo ciągłego wzmacniania drużyny. Od 2017 w PSG gra jeden najlepszych zawodników globu - Neymar. Nie czul się on zbyt dobrze w Paryżu i chciał odejść z powrotem do FC Barcelony. Tak ten moment jego kariery opisywał Leonardo na sportowe24.pl; „Ważne jest też wyznaczenie klarownej drogi i dopóki nie podejmiemy decyzji, będziemy odpowiednio zarządzać jego sytuacją. Rozmowy w jego sprawie istnieją i ważne dla wszystkich jest, żeby szybko określić przyszłość każdego, a drużyna mogła skupić się na meczu. Negocjacje są bardziej zaawansowane niż wcześniej, ale to nie znaczy, że doszliśmy do porozumienia”. Brazylijczyk do dzisiaj jednak gra w drużynie z Parc des Princes. W następnym roku do klubu przyszli mistrz świata Kylian Mbappe, a także niemiecki trener Thomas Tuchel. Mimo to w ostatnich trzech sezonach PSG kończył Ligę Mistrzów na 1/8 finałów. Cztery lata temu zespół dotarł do ćwierćfinałów, gdzie odpadł po dwumeczu z Manchesterem City. W tym roku udało im się do tej fazy awansować. Zobaczymy czy dadzą radę pokonać Atalantę Bergamo? Mecz odbędzie się 12 sierpnia - dokładnie w 50. rocznicę powstania klubu. Wygrana byłaby wspaniałym prezentem na tak szacowny jubileusz.

REKLAMA

• Legia - Celtic. Pomyłka warta miliony
• Montreal 1976. Srebrny medal olimpijski uznany za porażkę

AK