Żona Ziobry nagrana w PE. Brejza: zaczęła dziwnie się wpatrywać

Europoseł KO Krzysztof Brejza napisał w mediach społecznościowych, że to "żona Ziobry, Patrycja Kotecka, reżyserowała akcję rozbijania konferencji prasowej Bodnara". Dodatkowo nagrywała rozmowę Brejzy z Dariuszem Jońskim. Wideo trafiło na platformę X. Doszło wówczas do nietypowej sceny, kiedy Kotecka przez kilkanaście sekund, bez słowa, wpatrywała się w Brejzę. "Ten wzrok. Wyjątkowo dobrana z nich para" - napisał polityk.

2025-02-06, 20:40

Żona Ziobry nagrana w PE. Brejza: zaczęła dziwnie się wpatrywać
Europoseł nagrał żonę Zbigniewa Ziobry. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Żona Ziobry nagrana. Incydent w Parlamencie Europejskim

Nagranie opublikował na platformie X Krzysztof Brejza. Widać na nim, jak polityk mówi coś do Koteckiej, a ta bez słowa, patrzy się na polityka. Brejza wyjaśnił, że spytał spokojnie, dlaczego, podobnie jak Ziobro Pegasusem, ona nagrywa go telefonem. "Zaczęła dziwnie się we mnie wpatrywać" - napisał.

W kolejnym wpisie Brejza napisał, że to "Patrycja Kotecka reżyserowała akcję rozbijania konferencji prasowej ministra Bodnara". Wykonawcą "tego marnego spektaklu" miał być Jacek Ozdoba. "Akcja Koteckiej zakończyła się klęską, w desperacji próbowała z ukrycia nagrać moją rozmowę z Dariuszem Jońskim" - dodał.

Awantura w PE. Wyłączyli Ozdobie mikrofon

Brejza, pisząc o "spektaklu", miał na myśli zachowanie Ozdoby, który komentował wystąpienie Adama Bodnara, gdy minister prezentował priorytety polskiego przewodnictwa w Radzie UE. W pewnym momencie Ozdoba zaczął mówić, że "za zamach stanu" Bodnarowi grozi od 10 lat więzienia.

Przewodniczący LIBE Javier Zarzalejos wyłączył Ozdobie mikrofon. - Osoba, która łamie praworządność, nie może mówić o definicji praworządności - zdążył powiedzieć polityk PiS. - Przypomnijmy, że jest pan osobą podejrzewaną o zamach stanu w Polsce. Z art. 127 kk grozi panu od 10 lat pozbawienia wolności. Przypomnijmy, że w Polsce nie działa Trybunał Konstytucyjny - krzyczał do Bodnara.

REKLAMA

- Tego rodzaju oskarżeń nie można rzucać na tej komisji - powiedział mu Zarzalejos. - To mój czas, nie pana - odparł Ozdoba. W odpowiedzi przewodniczący zagroził, że poprosi go o opuszczenie sali. Gdy polski polityk przerywał wystąpienie następnego mówcy, Zarzalejos powiedział mu: "Proszę być cicho". Zapowiedział, że sprawę zgłosi do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Bodnar nie odniósł się do komentarzy Ozdoby na posiedzeniu komisji.

Czytaj także:

Gdy później minister sprawiedliwości udzielał wypowiedzi mediom na korytarzu w PE, Ozdoba mu przerwał, tłumacząc swoją interwencję tym, że "minister nie odpowiadał na pytania". Bodnar odparł, że miło mu go widzieć, uścisnął rękę Ozdobie i odszedł.

Źródła: PAP/X/pb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej