"Weszliśmy w optymalny cykl". Żurawski vel Grajewski o współpracy polsko-amerykańskiej

- Żołnierze supermocarstwa amerykańskiego są rozmieszczeni na terenie Polski i każdy agresor, planując inwazję, będzie musiał postawić zadania bojowe swoim oddziałom na wypadek wejścia w styczność ogniową z wojskami supermocarstwa. To decyzja politycznie faktycznie nie do podjęcia, żeby rzucić wyzwanie wojskowe, w regularnej wojnie, Stanom Zjednoczonym - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego. - Zmniejsza prawdopodobieństwo operacji przeciwko Polsce - dodał.

2020-08-17, 11:06

"Weszliśmy w optymalny cykl". Żurawski vel Grajewski o współpracy polsko-amerykańskiej
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. Foto: PR24

Do Polski przyjedzie tysiąc dodatkowych żołnierzy Stanów Zjednoczonych, a Amerykanie utworzą też dowództwo V Korpusu Sił Lądowych. Przewiduje to podpisana w Warszawie umowa wojskowa pomiędzy Warszawą a Waszyngtonem. To efekt wcześniejszej deklaracji prezydentów Polski i USA sprzed roku. Umowę podpisali w Warszawie polski minister obrony Mariusz Błaszczak i amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Polityk z USA twierdzi, że nowy sposób rozlokowania żołnierzy w Europie pozwoli lepiej walczyć z obecnymi zagrożeniami.

"Mniejsze prawdopodobieństwo operacji przeciwko Polsce"

Gość PR24 mówił o wizycie Mike'a Pompeo, amerykańskiego sekretarza stanu, w kontekście zacieśniania relacji polsko-amerykańskich.

- To nadanie formuły prawnej dotychczasowym ustaleniom politycznym, deklaracjom prezydentów USA i Polski - powiedział prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. - Polska będzie uczestniczyła w utrzymaniu wojsk amerykańskich. Chodzi o odpowiedzialność za pewne spektrum zaopatrzenia. Posiadanie baz amerykańskich na swoim terenie jest dobrym biznesem w sensie ekonomicznym, podnosi gospodarkę regionu - dodał.

REKLAMA

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski mówił ponadto o znaczeniu militarnym współpracy między Warszawą a Waszyngtonem.

Mamy sytuację, gdy żołnierze supermocarstwa amerykańskiego są rozmieszczeni na terenie Polski i każdy agresor, planując inwazję, będzie musiał postawić zadania bojowe swoim oddziałom na wypadek wejścia w styczność ogniową z wojskami supermocarstwa. To decyzja politycznie faktycznie nie do podjęcia, żeby rzucić wyzwanie wojskowe, w regularnej wojnie Stanom Zjednoczonym. Zmniejsza prawdopodobieństwo operacji przeciwko Polsce, a poza tym przyciąga inwestycje, bowiem teren uznawany za bezpieczny przez biznes jest atrakcyjniejszy do inwestowania. A im więcej inwestycji amerykańskich, tym wyższa gotowość ich klasy politycznej do ochrony wojskowej tychże inwestycji - mówił politolog z Uniwersytetu Łódzkiego. - To mechanizm samonapędzający się. Weszliśmy w optymalny cykl - dodał.

Powiązany Artykuł

PompeoBłasczak.jpg
"Ma też symboliczne znaczenie". Iwo Bender o umowie wojskowej Polska-USA

W audycji także o tym, że wizyta Mike'a Pompeo w Polsce pozwoliła uregulować kwestie jurysdykcji nad żołnierzami amerykańskimi stacjonującymi na terenie Polski. - Jest ona oparta na standardowych wzorach natowskich wypracowanych w 1951 roku. Żołnierze podlegają jurysdykcji państwa wysyłającego, w tym wypadku USA, w sytuacjach, gdy dopuszczają się przestępstw czy wykroczeń na służbie, czy w związku ze służbą. Natomiast podlegają jurysdykcji państwa gospodarza - w tym wypadku Polski, jeśli dopuszczają się czynów zabronionych poza służbą, w jakimś stopniu prywatnie - wyjaśniał Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

W audycji także komentarz do wydarzeń na Białorusi.

REKLAMA

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog (Uniwersytet Łódzki)
Data emisji: 17.08.2020
Godzina emisji: 10:09

Polskie Radio 24/tb/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej