Powstanie Warszawskie. 25 sierpnia. Komenda Główna AK ewakuuje się ze Starego Miasta
Dwudziesty piąty dzień powstania, piątek. Miażdżący ostrzał sił niemieckich Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Nocą ze Starówki ewakuuje się kanałami Komenda Główna AK.
2024-08-25, 05:58
Zgrupowanie ppłk. Jana Szypowskiego ps. Leśnik walczy o gmach Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Śmierć zbiera swoje okrutne żniwo – powstańcy giną tu najliczniej od wybuchów ciężkich bomb. Oddziały "Czaty" walczą o każdą salę szpitala Jana Bożego.
Posłuchaj
Zobacz serwis specjalny poświęcony powstaniu warszawskiemu:
Wspomnienia sanitariuszki Haliny Jędrzejewskiej z batalionu "Miotła": "25 sierpnia 1944 roku, wcześnie rano wyszliśmy z naszej kwatery przy ul. Franciszkańskiej na Starym Mieście obsadzić placówkę w rejonie szpitala Jana Bożego. […] Dziewięcioosobowa grupka […] zanim zdołaliśmy zająć pozycję, pojawili się Niemcy. Pokryli nas ogniem, a co gorsza w polu ich ostrzału znalazło się wejście do budynku, w którym się broniliśmy. […] Mijały godziny. […] Wymiana ognia trwała nieustannie. […] Niemcy chcieli nas wykurzy c za wszelką cenę. Zdobycie tego budynku oznaczało otwarcie drogi na Stare Miasto. […]"
REKLAMA
75 tysięcy mieszkańców dzielnicy znajduje się w rozpaczliwym położeniu. Stare Miasto ginie w ruinach i pożarach. Rozpoczyna się pilna ewakuacja ludności cywilnej. Ranni powstańcy i mieszkańcy miasta zaczynają kanałami przedostawać się na Żoliborz.
Posłuchaj
Zapada decyzja o ewakuacji do Śródmieścia Komendy Głównej AK oraz kierownictwa cywilnego z wicepremierem Janem Stanisławem Jankowskim oraz przewodniczącym Rady Jedności Narodowej Kazimierzem Pużakiem.
W Śródmieściu toczą się wygrane przez powstańców walki o budynek na rogu Nowego Światu i Al. Jerozolimskich. Odpierane są też natarcia wroga wzdłuż ulic Pięknej (wówczas Piusa XI), Prostej i Wroniej.
Wszędzie dokuczają pożary. Szef Wojskowego Biura Historycznego AK Stanisław Płoski ps. Sławski ogłasza w prasie powstańczej apel o ratowanie archiwów, bibliotek i dzieł sztuki.
REKLAMA
W tych dniach powstaje słynny "Marsz Mokotowa", autorstwa Mirosława Jezierskiego ps. Karnisz (słowa) i Jana Markowskiego ps. Krzysztof (melodia). Wspomina Jan Markowski: "Któregoś dnia mój przyjaciel Mirek "Karnisz" Jezierski pod wpływem nastroju zaczął pisać wiersz: "Nie grają nam surmy bojowe, ni werble do szturmu nie warczą…". Uprosiłem go, że jeżeli skończy, chętnie napiszę do tego muzykę. […] Tekst "Marszu Mokotowa" przesłany do Śródmieścia i tam śpiewany przez Mieczysława Fogga na koncertach organizowanych dla żołnierzy i ludności stał się bardzo rychło własnością ogółu".
REKLAMA