Spłonął market w Kielcach. 13 zastępów straży pożarnej przekopuje pogorzelisko
Do godzin porannych może potrwać akcja dogaszania pożaru marketu Lidl przy ulicy Piekoszowskiej w Kielcach. Na miejscu cały czas pracuje 13 zastępów straży pożarnej. Jest także koparka, którą przekopuje pogorzelisko – poinformował rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej.
2020-08-25, 06:20
- Zgłoszenie o tym, że pali się sklep wpłynęło do straży pożarnej około godziny 20.45
- W wyniku pożaru zawalił się dach budynku
- Wszyscy pracownicy i klienci opuścili sklep, nikt nie ucierpiał
- Ogień pojawił się w warstwie podsufitowej w środku budynku. Został dostrzeżony przez obsługę sklepu, która po pierwsze zadzwoniła na numer alarmowy, a po drugie przystąpiła do wyprowadzenia klientów. Wszyscy cało i bezpiecznie opuścili obiekt – powiedział Marcin Nyga, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.
Podkreślił sprawną akcję personelu, dzięki której nikt nie ucierpiał. - Pożar rozwijał się dość intensywnie. W bardzo krótkim czasie ogarnął całą konstrukcję poszycia dachowego. Po kilkudziesięciu minutach dach zapadł się do środka – dodał.
Na tę chwilę nie jest pewne, jak długo będzie trwała akcja gaśnicza.
Powiązany Artykuł
"Bezpieczna Jedynka": bezpieczeństwo pożarowe w blokach
"Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało"
Na miejscu był prezydent Kielc Bogdan Wenta, który zapewnił, że miasto udzieli wsparcia mieszkańcom posesji, znajdującej się najbliżej supermarketu.
- Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - powiedział wicewojewoda świętokrzyski Rafał Nowak.
REKLAMA
Marcin Nyga zaznaczył, że w pierwszym etapie akcji gaśniczej strażacy skupili się na powstrzymaniu rozprzestrzenianiu się ognia na sąsiednie budynki. - W sąsiedztwie sklepu w bliskiej odległości znajdowały się budynek mieszkalny i stacja paliw. W pierwszej fazie strażacy skupili się, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się ognia na zbiorniki z paliwem. Udało się to w całości - przekazał.
Około godziny 1 w nocy we wtorek rzecznik relacjonował, że sytuacja jest na tyle opanowana, że strażacy mogli rozpocząć akcję wewnątrz budynku. - Płomienie i temperatura nie zagrażają już bezpieczeństwu. Natomiast dzięki uprzejmości pana prezydenta Bogdana Wenty mamy do dyspozycji koparkę. Musimy przerzucić cały towar znajdujący się w sklepie i przelać go wodą – wyjaśnił rzecznik.
Zaznaczył, że akcja gaśnicza potrwa prawdopodobnie do rana. Na miejscu cały czas pracuje 13 zastępów straży pożarnej, ponad 50 strażaków. Przyczyny pożaru na razie nie są znane.
kad / ks / pg
REKLAMA
REKLAMA