Ofiara Smoleńska wezwana przed sąd na świadka
Wg prokuratury śp. Zbigniew Wassermann ma stawić się w sądzie.
2010-08-18, 15:50
Prokurator Beata Kozicka z opolskiej Prokuratury Okręgowej w czerwcu 2010 r. wśród świadków powołanych na rozprawę przed warszawskim sądem rejonowym wezwała do stawiennictwa Zbigniewa Wassermana, który 10 kwietnia zginął w katastrofie smoleńskiej - pisze portal niezalezna.pl
Postanowienia prok. Kozickiej dotyczą rzekomej płatnej protekcji, o którą oskarżyła ona dziennikarkę Dorotę Kanię. Prokurator sporządziła akt oskarżenia w czerwcu 2010 r. i przesłała go do prokuratury rejonowej Warszawa Praga-Południe. Trudne do zrozumienia jest przeoczenie powołania na świadka Zbigniewa Wassermanna, który zginął wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim i 94 innymi osobami udającymi się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
W ogólnodostępnych aktach tej sprawy znajdują się też billingi świadka, znanego dziennikarza Witolda Gadowskiego. O tym, że listy połączeń z telefonu świadka zostają dołączane do akt sprawy, nie został on jednak powiadomiony. Odbyło się to poza jego wiedzą i bez jego zgody.
To nie wszystkie osobliwości, jakie zawierają akta sprawy z oskarżeniem dziennikarki. Protokół jednego z przesłuchań podpisany przez prok. Kozicką datowany jest na rok... 2019.
Wszystkie powyższe decyzje i działania prokurator Kozickiej akceptowali jej przełożeni – prokurator okręgowy Józef Niekrawiec, zastępca prokuratora okręgowego Włodzimierz Ostrowski oraz naczelnik wydziału Paweł Nowosielski.
– Pierwszy raz słyszę, by do czegoś takiego doszło – mówił o kwestii powoływania na świadka nieżyjącej osoby, rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk. – Nie spotkałem się z czymś podobnym w swojej praktyce zawodowej – dodał.
niezalezna.pl,rk
REKLAMA
REKLAMA