"Ogromna strata dla rządu i dla mnie". Premier o odejściu Łukasza Szumowskiego
- Odejście Łukasza Szumowskiego z funkcji ministra zdrowia jest ogromną stratą zarówno dla rządu jak i dla mnie, ponieważ to on świetnie opracowywał procedury i zmieniał procesy, które szybko musiały być dostosowane do sytuacji epidemii koronawirusa - powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki.
2020-08-29, 10:44
Szef rządu pytany był w sobotę w Radiu Rodzina o ministrów, którzy w ostatnim czasie odeszli z rządu oraz o to, czy nie mogli poczekać na zapowiadaną rekonstrukcję rządu.
Powiązany Artykuł
"Był zmęczony hejtem". Wiceminister zdrowia o odejściu Szumowskiego
- To nie były dymisje, to były rezygnacje ministrów. Odbyły się one w tym okresie letnim, takim, który czasami nazywany jest po dziennikarsku sezonem ogórkowym, żeby tutaj podjąć decyzję zgodną ze swoimi własnymi planami zamierzeniami i my je oczywiście szanujemy - powiedział premier. Według niego, "co chwilę w różnych okresach takie zmiany się zdarzają i nie są one niczym nadzwyczajnym".
Negocjacje wewnątrz Zjednoczonej Prawicy
Na pytanie, na jakim etapie jest odchudzanie resortów Mateusz Morawiecki odparł, że toczone są rozmowy w sprawie rekonstrukcji rządu. - I te zmiany, z którymi mamy teraz do czynienia one wiążę się również z dyskusjami koalicyjnymi z naszymi koalicjantami w ramach Zjednoczonej Prawicy. I dopóki się nie porozumiemy, to trudno tutaj ogłaszać cokolwiek konkretnego - zaznaczył premier.
Dopytywany, czy są już znane nazwiska osób, które zasiądą w rządzie Mateusz Morawiecki powiedział, że znane już są nazwiska nowych ministrów zdrowia i spraw zagranicznych. Dodał, że nie jest znane jedynie nazwisko wiceministra zdrowia, który - jak mówił - "będzie odpowiedzialny za te tematy operacyjne, informatyczne czy cyfryzację".
REKLAMA
- To co tak znakomicie poprowadził pan minister Janusz Cieszyński. Natomiast personalia przyszłości, to jest kwestia uzgodnień politycznych - podkreślił szef rządu.
"Właściwy moment"
Pytany, czym było dla niego odejście Łukasza Szumowskiego z funkcji ministra zdrowia, Mateusz Morawiecki odpowiedział, że to odejście jest oczywiście wielką stratą zarówno dla rządu polskiego, jak i jego samego. - Ponieważ to pan prof. Szumowski świetnie opracowywał procedury i zmieniał procesy, które szybko musiały być dostosowane do sytuacji epidemii koronawirusa - powiedział premier.
Natomiast - jak dodał - "pan minister już wcześniej takie plany zawodowe sygnalizował". - A zachował się bardzo elegancko ponieważ jego wcześniejsze odejście miało nastąpić w marcu, w czasie, kiedy wybuchła właśnie pandemia - powiedział premier.
- Dzisiaj Polacy uczą się żyć z tym koronawirusem nieszczęsnym i niedobrym, i latem pan minister uznał, że w tym czasie, kiedy jeszcze ta druga fala nie przyszła i może w ogóle nie przyjdzie w takim wymiarze jak się jej obawiamy(...), w takim momencie podjął tę decyzję. Ja myślę, że to był najbardziej właściwy moment - dodał.
REKLAMA
- "Miał w swoich działaniach całkowitą słuszność". Wiceszef MON o Łukaszu Szumowskim
- "Rewelacyjny wybór premiera". Łukasz Szumowski o nowym ministrze zdrowia
"Realizujemy program"
Szef rządu pytany był też, czy jest pewien deklaracji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że pozostanie na stanowisku premiera. - Pewien jestem tylko tego, że gdzieś tam kiedyś w przyszłości umrę, a w między czasie chciałbym jak najwięcej zrobić dobrego dla Polski. Ambitnej Polski w ambitnej Europie - odpowiedział.
Powiązany Artykuł
"Będą korekty w zarządzaniu". Poseł PiS o rekonstrukcji rządu
Dopytywany o relacje w obozie Zjednoczonej Prawicy Morawiecki powiedział, że są one bardzo dobre. - Mamy poglądy i mocno narodowe i mocno prawicowe, konserwatywne, ale także wolnorynkowe, zdrowo rozumiane wolnorynkowe, które przebiją się coraz lepiej, deregulacyjne, a w środku jest największa partia, która doprowadziła do tego zwycięstwa, czyli Prawo i Sprawiedliwość ze swoim bardzo skonkretyzowanym programem, który realizujemy - podkreślił premier.
Na pytanie, czy szef Porozumienia Jarosław Gowin może jeszcze objąć jakąś tekę ministerialną Morawiecki odparł, że "jeżeli będą takie uzgodnienia najpierw w ramach jego partii, a potem co również kluczowe, w ramach Zjednoczonej Prawicy w procesie negocjacji, to jak najbardziej tak".
REKLAMA
jp
REKLAMA