Nowe zasady dotyczące zakazu lotów do Polski od 16 września. Sprawdź szczegóły
Od 16 września zaczną obowiązywać nowe zasady dotyczące zakazu lotów w związku z pandemia koronawirusa. W rozporządzeniu, które ma obowiązywać od 16 września, sztywną listę krajów z zakazem, ma zastąpić współczynnik liczby zachorowań, od którego wysokości jest uzależniony zakaz lotów, bądź jego brak.
2020-09-14, 12:00
Obecny dokument, który pojawił się w niedzielę na stronie KPRM, nie zawiera sztywnej listy krajów. Rząd chce bowiem wprowadzić nową formułę, zgodnie z którą zakaz lotów będzie bardziej elastyczny.
Zakazem będą objęte kraje, gdzie współczynnik liczby zachorowań na covid-19 na 100 tys. mieszkańców przekroczy 90 (pod uwagę jest brane ostatnich 14 dni). Do tej pory współczynnik ten wynosił mniej, bo 60 na 100 tys. mieszkańców.
Powiązany Artykuł
LOT wprowadza możliwość bezpłatnej zmiany rezerwacji
Na razie jednak jeszcze do środy obowiązywało będzie obecne rozporządzenie i zakaz lotów do 44 krajów.
Jak zapowiedział wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin, nowe zasady oznaczają, że zakaz obejmie 30, a nie 44 kraje. Z listy krajów objętych zakazem lotów do Polski znika 14 państw.
REKLAMA
Dotychczas obowiązywała lista 44 krajów objętych zakazem
Przypomnijmy, do 15 września, czyli do jutra, obowiązuje nadal zakaz międzynarodowych połączeń lotniczych do 44 krajów, m.in. do Hiszpanii, Malty, Mołdawii, Czarnogóry, czy Stanów Zjednoczonych
Już w ubiegłym tygodniu wiceminister infrastruktury Marcin Horała zapowiedział projekt rozporządzenia zawierającego nową listę państw z zakazem lotów, która będzie obowiązywać między 16 a 29 września.
Powiązany Artykuł
Duży spadek ruchu lotniczego. Przed branżą 4 lata wychodzenia z kryzysu
Minister poinformował, że w stosunku do projektu, o którym była mowa przed weekendem, do listy państw z zakazem lotów, dojdzie jeszcze jeden kraj.
- To Libia, więc chyba to nie jest jakaś istotna destynacja dla Polaków – zastrzegł. Ponadto, jak dodał, zostanie zdjęty zakaz m.in. do Luksemburga i Kosowa. Przyznał również, że będzie zakaz lotów do Francji, jak również utrzymany zostanie zakaz lotów do Hiszpanii.
- Z państw europejskich ogólnie to będzie 30 państw objętych zakazem, czyli o 15 państw mniej, niż do tej pory - powiedział Horała.
REKLAMA
Nie będzie podziału Hiszpanii na część kontynentalną i wyspiarską
Dopytywany, dlaczego rząd nie zgodził się na postulaty branży turystycznej, która chciała, by podzielić Hiszpanię na część kontynentalną i wyspiarską, zwłaszcza jeśli chodzi o Wyspy Kanaryjskie, Horała odparł: Nie cała polska turystyka Wyspami Kanaryjskimi stoi.
- Tak naprawdę, z punktu widzenia polskiej turystyki, większym problemem jest to, że w wyniku zakazu lotów do nas nie przylatują goście – wskazał. Wyjaśnił, że ważniejsze dla nas jest to, by to polski hotelarz, polski restaurator, polski sprzedawca zarabiał.
Argumentował, że podział Hiszpanii na regiony byłby trudny również z tego powodu, że niestety europejskie centrum chorób zakaźnych nie prowadzi statystyk regionalnych. „A musimy opierać się na sprawdzonych, wiarygodnych i porównywalnych statystykach, bo same państwa zainteresowane, a już zwłaszcza zainteresowane regiony turystyczne, mogą mieć tendencję do pewnego kreatywnego podejścia do tych statystyk, albo nawet po porostu stosować inną metodologię, która jest nieporównywalna” – powiedział wyjaśniając, że nie ma na chwilę obecną powodu, by dzielić państwa.
"Rząd nie chce niszczyć biznesów"
Zaznaczył, że pewne formy komunikacji są dopuszczalne, by nie niszczyć ludziom życiowych planów. - Poszkodowana jest komunikacja lotnicza, dlatego, że jest najszybsza i najłatwiejsza – przyznał. Zaznaczył przy tym, że rząd nie chce niszczyć biznesów i zwrócił uwagę, że utrzymane zostały loty czarterowe.
Zapewnił ponadto, że rządzący obserwują na bieżąco sytuację w krajach europejskich, w których wzrosła skala zakażeń, różne opcje są analizowane, starają się ważyć różne racje, jednak racja bezpieczeństwa zdrowia publicznego jest istotna.
W Biuletynie Informacji Publicznej, w wykazie prac legislacyjnych prowadzonych przez Radę Ministrów ukazał się projekt rozporządzenia sygnowany przez wiceministra Marcina Horałę, w którym lista krajów z zakazem lotów nie pojawia się.
Zastępuje ją współczynnik liczby zachorowań, od którego wysokości jest uzależniony zakaz lotów, bądź jego brak.
Zakaz, gdy współczynnik przekroczy 90 zachorowań na 100 tys. osób
W projekcie rozporządzenia czytamy: "Projekt przewiduje wprowadzenie zakazu wykonywania, na lotniskach wpisanych do rejestru lotnisk cywilnych i lądowiskach wpisanych do ewidencji lądowisk, lądowania przewożących pasażerów cywilnych statków powietrznych wykonujących loty międzynarodowe z lotnisk położonych na terytorium państw, w których współczynnik w zakresie 14-dniowej skumulowanej liczby zachorowań na COVID-19 na 100 000 osób co do zasady przekracza 90, w oparciu o dane publikowane przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób".
REKLAMA
Zgodnie z czwartkowymi zapowiedziami wiceministra Marcina Horały w nowym rozporządzeniu mają się znaleźć dwa zapisy. Pierwszy o możliwości lotów do krajów objętych zakazem na pokładzie wyczarterowanych wcześniej samolotów.
Regularne loty do krajów z wyższym, niż dopuszczalnym wskaźnikiem liczby zachorowań byłyby możliwe w przypadku, gdy kraj ten uzależni wjazd na swoje terytorium od wyniku testu na obecność koronawirusa, przeprowadzonego na granicy.
Kwestia Francji i Hiszpanii
Zakaz nie będzie stosowany do statków powietrznych wykonujących loty międzynarodowe (…) z lotnisk położonych na terytorium państw, które notyfikowały Rzeczpospolitej Polskiej wprowadzenie rozwiązań gwarantujących, że na pokład statku powietrznego będą przyjmowani wyłącznie pasażerowie, wobec których wykonano z wynikiem negatywnym test diagnostyczny w kierunku SARS-CoV-2.
Kierując się wymienionym w projekcie rozporządzenia współczynnikiem, zakaz na pewno będzie obowiązywał między innymi do Hiszpanii, gdzie w tej chwili przekroczył 270, i do Francji, gdzie wynosi on teraz ponad 150.
REKLAMA
Współczynnik 90 nowych zachorowań na sto tysięcy mieszkańców jest przekroczony także w krajach Ameryki Północnej, w tym w Stanach Zjednoczonych, a także w kilku krajach Ameryki Południowej.
PAP, Aleksander Pszoniak, jk
REKLAMA