Trump odrabia straty. Wróblewski: paradoksalnie, to zasługa lewicy

- Ta argumentacja, że wchodzi ideologia niebezpieczna dla białych, którzy stworzyli Amerykę, też się przebija, chociaż oczywiście nikt tego publicznie nie powie, ponieważ jest to niepoprawne politycznie - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Artur Wróblewski, politolog z Uczelni Łazarskiego, komentując przyczyny poprawy sondaży obecnie urzędującego prezydenta USA Donalda Trumpa.

2020-09-21, 09:56

Trump odrabia straty. Wróblewski: paradoksalnie, to zasługa lewicy

- Widzimy, że generalnie prezydent Trump zyskuje w sondażach, to znaczy trend odwrócił się - w ogólnokrajowych, uśrednionych sondażach na 10 czerwca przewaga Joe Bidena była ok. 14 proc., natomiast na dzisiaj jest to 7 proc. - stwierdził Artur Wróblewski.

Powiązany Artykuł

pap Joe Biden 1200.jpg
Biden: apeluję do Republikanów o wstrzymanie się z wyborem sędziego Sądu Najwyższego

Zdaniem politologa, ten trend prawdopodobnie wynika z tego, że po pierwsze pojawił się element niepokojów i napięć społecznych na tle napięć rasowych. Po drugie w sierpniu widzieliśmy odbicie amerykańskiej gospodarki - było gigantyczne bezrobocie, które nagle zmniejsza się do 10 proc. i Ameryka wraca do ponad 70 proc. swoich mocy gospodarczych.

Czytaj także:

- Prezydent Trump ponadto trafia do niektórych, mówiąc, że pod koniec października będzie gotowa szczepionka. Co prawda doradca ds. szczepionki twierdzi, że te pierwsze partie do osób szczególnie narażonych, czyli w służbie zdrowia, trafią w styczniu. To może zostać odczytane przez niektórych jako pewnego rodzaju sukces Trumpa, szczególnie jeśli nastąpi w październiku, a wiemy, że 3 listopada są wybory. Poza tym to hasło Trumpa "law and order", czyli "prawo i porządek", które nakłada się na rozruchy na tle rasowym i pojawienie się braku poczucia bezpieczeństwa u ludzi, to też jest istotny element. Zresztą widać to chociażby w tym, że poparcie dla Trumpa wzrosło na przedmieściach, wśród klasy średniej, wśród białych Amerykanów z dyplomami uczelni wyższych, gdzie Trump tracił mocno do Bidena. W tej chwili zaczyna odzyskiwać te straty, ponieważ dla tych ludzi jest ważne poczucie bezpieczeństwa oraz to, żeby przedsiębiorstwa czy sklepy nie były palone. Jednak te rozruchy miały element pewnej anarchii - tłumaczył w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

REKLAMA

Ideologia nowego antyrasizmu

Jak mówił Artur Wróblewski, Trump pokazuje również, że zamieszki rasowe to nie jest do końca wina jego administracji, tylko jest to element pewnej ideologii, którą nazwano ideologią nowego antyrasizmu, zgodnie z którą biali powinni się wstydzić, że w ogóle istnieją.

- Ta argumentacja, że wchodzi ideologia niebezpieczna dla białych, którzy stworzyli Amerykę, też się przebija, chociaż oczywiście nikt tego publicznie nie powie, ponieważ jest to niepoprawne politycznie - dodał.

- Trump przebił się ostatnio z argumentem, że Joe Biden tak naprawdę nie jest centrowym, umiarkowanym reprezentantem Partii Demokratycznej, ale lewicowym politykiem, za którym stoją ideologie lewicowe, liberalne i jak dojdzie do władzy, to lewicowe skrzydło Partii Demokratycznej stanie się szczególnie krzykliwe i wpływowe. Twierdzi, że ci ludzie wprowadzą socjalizm: zagwarantują płace minimalne na wysokim poziomie, wprowadzą bezpłatną publiczną służbę zdrowia, płatne długotrwałe urlopy macierzyńskie, zniosą czesne w szkołach - uważa politolog.

Kwestia środowisk lewicowych

- Można powiedzieć, że tak jak w Polsce to słabość i kompromitacja opozycji tak naprawdę jest siłą, która w jakiejś mierze wyniosła do zwycięstw wyborczych Prawo i Sprawiedliwość, tak słabość Partii Demokratycznej, zagubienie, pewna dezorientacja, brak charyzmatycznych przywódców bądź też pokazywanie przywódców otwarcie gejowskich ma wpływ na sondaże Trumpa - zaznaczył ekspert z Uczelni Łazarskiego.

REKLAMA

wPolityce.pl, mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej