List ambasadorów ws. LGBT. Gmyz: łamią w ten sposób konwencję wiedeńską
- Ci, którzy podpisali się pod listem łamią tak naprawdę konwencję wiedeńską ponieważ ingerują w wewnętrzne sprawy państwa, w którym urzędują, a powinni się tego wystrzegać jak to tylko możliwe - powiedział Cezary Gmyz, dziennikarz i korespondent TVP w Berlinie.
2020-09-28, 11:17
Poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat problemów dotykających m.in. społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych w naszym kraju wyrazili ambasadorzy kilkudziesięciu państw w Polsce.
"Początek jego pobytu nie jest zbyt dobry"
Powiązany Artykuł
"Ideologiczno-polityczny event". Szef KPRM o liście ambasadorów
Jednym z tych, którzy podpisali się pod listem, jest nowy ambasador Niemiec Arndt Freytag von Loringhoven. Cezary Gmyz ocenił, że początek jego pobytu w Polsce nie jest zbyt udany.
Posłuchaj
- Już sama nominacja budziła kontrowersje w związku z historią rodzinną ambasadora. Nawet w Niemczech zwrócono uwagę, iż w tym wyborze jest coś wysoce niewłaściwego, że Niemcy zdecydowały o przysłaniu takiego człowieka do naszego kraju – przypomniał rozmówca Michała Rachonia.
Powiązany Artykuł
Bogdan Pęk: LGBT to ideologia i tej ideologii Polska narzucić sobie dać nie może
Niedozwolona ingerencja?
Gmyz zwrócił uwagę, że ci, którzy podpisali się pod listem łamią tak naprawdę konwencję wiedeńską, co podkreślił również Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych. - W ten sposób ambasadorzy ingerują w wewnętrzne sprawy państwa, w którym urzędują, a powinni się tego wystrzegać jak to tylko możliwe - dodał korespondent.
REKLAMA
Gmyz: ambasador Wielkiej Brytanii pokazuje, że jest hipokrytą
Stwierdził również, że "rozbawił go" podpis pod dokumentem brytyjskiego ambasadora. Cezary Gmyz wskazał, że w Polsce nie znajdzie się takich przypadków, jak np. w Wielkiej Brytanii, gdzie osoby trafiały do więzienia za homoseksualizm.
- Ponadto królowa Elżbieta II stoi na czele kilku państw, gdzie homoseksualizm nadal jest karany. W ten sposób ambasador brytyjski pokazuje, że jest hipokrytą - powiedział dziennikarz.
Powiązany Artykuł
Brudziński do Mosbacher: czekamy na list w obronie mordowanych chrześcijan i zamykanych w więzieniach działaczy pro-life
"Chęć osłabienia pozycji Polski"
W opinii Gmyza, list ambasadorów, jak i reakcja m.in. w niemieckich mediach na rozwieszanie przez jednego z działaczy LGBT tabliczek o rzekomych strefach wolnych od LGBT w Polsce, to chęć osłabienia pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej.
- Stajemy się znaczącym graczem regionalnym, aspirującym do roli lidera, co niekoniecznie podoba się wielu państwom, w tym Niemcom, którzy uważają ten obszar za swoją strefę wpływów. Sytuacja, w której Polska rośnie w siłę, wywołuje zaniepokojenie sąsiadów – podkreślił.
REKLAMA
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Cezary Gmyz, dziennikarz i korespondent TVP w Berlinie
Data emisji: 28.09.2020
Godzina emisji: 10.06
Polskie Radio 24/db
REKLAMA