Uczniowie z zalanych terenów: nie mamy siły się uczyć
Z powodu prac remontowych dzieci z podstawówki w Wilkowie przez kilka miesięcy będą musiały uczyć się na zmiany.
2010-09-01, 05:30
Podobnie jak tysiące dzieci w całej Polsce, naukę rozpoczynają uczniowie z terenów poszkodowanych w wyniku powodzi.
Z powodu przeciągających się prac remontowych dzieci z podstawówki w Wilkowie przez kilka miesięcy będą musiały uczyć się na zmiany w budynku gimnazjum. Podczas majowej powodzi gmina Wilków została zalana w 90 procentach.
Uczniowie z Wilkowa mówią, że są już zmęczeni powodzią i nie bardzo mają siłę się uczyć. "Szkoła jest w rozbiórce, ale u nas w domu było podobnie. Wszyscy teraz będą się uczyć w jednej szkole, trochę głupio. Sali gimnastycznej i boiska też nie ma, więc nie będzie sportu. Trochę nudno będzie" - narzekają uczniowie.
Wójt Wilkowa Grzegorz Teresiński zapewnia jednak, że remontu podstawówki nie dało się przyspieszyć. Grube mury tak nasiąknęły wodą, że teraz muszą długo schnąć. "Budynek musi być wykonany w sposób gwarantujący bezpieczeństwo dzieci. O żadnym pośpiechu i sztucznym przyspieszaniu roboty nie może być mowy" - mówi wójt.
REKLAMA
Dyrektor zespołu szkół publicznych w Wilkowie Lech Łyjek mówi, że uczniowie niestety będą musieli uczyć się na zmiany. Rano uczyć się będą uczniowie klasy pierwszej i oddziału przedszkolnego, a kiedy skończą zajęcia w tych salach naukę zaczną uczniowie klasy drugiej i trzeciej".
Na pomoc rodzicom borykającym się z remontami domów przyszli sponsorzy. Podręczniki i część wyprawki dzieci z Wilkowa mają za darmo.
Do Wilkowa na inaugurację nowego roku szkolnego przyjedzie Minister edukacji Katarzyna Hall. Lech Łyjek zapowiedział, że w związku z przyjazdem minister edukacji do Wilkowa nie będzie specjalnej gali.
kh
REKLAMA
REKLAMA