Rzecznik GIS: wciąż trwa pierwsza fala pandemii, wysokie liczby zachorowań były spodziewane
- Gdyby trzymać się podstawowej wiedzy epidemicznej, to ciągle jest ta sama pierwsza fala zachorowań, tylko wcześniej była ona lekko przyduszona marcowym lockdownem - powiedział rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar. Dodał, że te wysokie liczby zachorowań były spodziewane.
2020-10-01, 13:37
W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o rekordowej liczbie 1967 potwierdzonych w ciągu doby zakażeń koronawirusem. Wysoka tendencja zachorowań powyżej 1000-1500 w raportach MZ utrzymuje się już kolejny tydzień.
Powiązany Artykuł
Nowe miasta oraz powiaty w czerwonej i żółtej strefie. Jest projekt rozporządzenia
Ta sama fala zachorowań
Zapytany o te liczby w Polsat News Bondar stwierdził, że "gdyby trzymać się podstawowej wiedzy epidemicznej, to ciągle jest ta sama pierwsza fala zachorowań, tylko wcześniej, mówiąc kolokwialnie, była ona lekko przyduszona marcowym lockdownem".
- Ta liczba zachorowań była spodziewana, a to, że dzisiaj mamy rekord to jest pewna prawidłowość, bo w ostatnich tygodniach właśnie w czwartki i w piątki były ogłaszane rekordy - zauważył Bondar. Wytłumaczył, że "biorąc pod uwagę okres inkubacji, to rekordy ogłaszane w tych dniach są efektem naszych zachowań w weekendy".
- To potwierdza tezę o tym, że dużo zależy od naszych zachowań, to jest naturalne - powiedział.
Dotychczas łączna liczba zakażonych koronawirusem wyniosła 93 481 osób, zmarło 2 543 chorych.
kb
REKLAMA
REKLAMA