Na warszawskich Bielanach odsłonięto pomnik, który ma upamiętniać cywilne ofiary Powstania Warszawskiego
W dniach 14-15 września 1944 r. hitlerowcy zamordowali na Marymoncie kilkuset mieszkańców tej dzielnicy, rannych powstańców oraz uciekinierów z innych części stolicy.
2020-10-02, 12:29
Obok szkoły imienia generała Stanisława Maczka przy ulicy Gwiaździstej odsłonięto pomnik, który ma przypominać o tamtych tragicznych wydarzeniach.
Powiązany Artykuł
Policja odzyskała setki cennych dokumentów z lat 1939-44. Posiadacz chciał je sprzedać w sieci
Pamięć o nich była zapomniana
- 76 lat temu w tej okolicy dokonała się niewyobrażalna zbrodnia - przypomniał w trakcie uroczystości Adam Siwek z Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej. Historyk powiedział, że według różnych szacunków w czasie powstania zginęło w tej części miasta ponad 500 osób, głównie cywilów, dzieci i rannych powstańców.
Posłuchaj
Burmistrz dzielnicy Bielany Grzegorz Pietruczuk, odsłaniając pomnik, powiedział, że na ten moment okoliczni mieszkańcy czekali wiele lat. - Przez kolejne pokolenia pamięć o mordach dokonywanych w tej części Warszawy przez Niemców była zapomniana - podkreślił Grzegorz Pietruczuk.
REKLAMA
Zaznaczył, że na nieistniejących dziś ulicach Rudy, Jana Kazimierza, Wiedeńskiej, Heweliusza czy Niesieckiego w czasie powstania dochodziło do metodycznego mordowania mieszkańców. Hitlerowcy wyciągali ludzi z domów, zabijali i - jak mówił burmistrz Bielan - szli dalej, do kolejnych domów mordować, łamiąc tym wszelkie międzynarodowe konwencje.
Dziś wspominamy 63. ostatni dzień Powstania Warszawskiego. Walki o stolicę, które wybuchły 1 sierpnia 1944 roku, miały pierwotnie trwać kilka dni. Zakończyły się po ponad dwóch miesiącach.
kb
REKLAMA