Liga Narodów. Polska - Bośnia i Hercegowina. Brzęczek: Lewandowski powinien być gotowy
- Jest zdecydowana poprawa, jeżeli chodzi o Roberta Lewandowskiego. Powinien być do dyspozycji - przekazał trener piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek na konferencji prasowej przed środowym meczem we Wrocławiu z Bośnią i Hercegowiną w Lidze Narodów.
2020-10-13, 17:20
- We wcześniejszym meczu LN Polacy bezbramkowo zremisowali z Włochami
- Pod znakiem zapytania stoi występ we Wrocławiu kapitana reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego
- Biało-czerwoni we wrześniu pokonali w Zenicy Bośniaków 2:1
Powiązany Artykuł
Liga Narodów. Polska - Bośnia i Hercegowina. Rzecznik prasowy PZPN: wszystkie testy na koronawirusa negatywne
Lewandowski gotowy na mecz z Bośniakami?
Polska reprezentacja do Wrocławia przyleciała z Gdańska, gdzie w niedzielnym meczu zremisowała z Włochami 0:0. Z powodu kontuzji przed końcowym gwizdkiem z boiska musiał wówczas zejść Lewandowski i jego występ w środowym pojedynku stanął pod dużym znakiem zapytania.
- Jest zdecydowana poprawa, jeżeli chodzi o Roberta Lewandowskiego. Będzie dzisiaj brał udział w treningu i dopiero po tych zajęciach zapadnie ostateczna decyzja. Nic jednak nie wskazuje, że nie będzie mógł zagrać i bardzo się cieszę, że będzie do naszej dyspozycji – powiedział Brzęczek.
Klich: mam dobre wspomnienia z tego stadionu
Na konferencji obecny był także Mateusz Klich, który nie ukrywał, że cieszy go poprawa zdrowia Lewandowskiego.
- Bardziej mnie cieszy to, że zagramy z kibicami, bo tego mi brakuje najbardziej. W Anglii cały czas musimy grać przy pustych trybunach. Robert to jeden z topowych, a może najlepszy napastnik na świecie i to dobra wiadomość, że wraca do zdrowia. Jeżeli jutro zagramy razem, to mam nadzieję, że te moje podania do niego zaczną dochodzić, bo z Włochami jeszcze trochę brakowało - dodał.
- Mam dobre wspomnienia z tego stadionu, bo strzeliłem tu gola z Irlandią. Mam nadzieję, że jutro będziemy po spotkaniu też zadowoleni, bo możemy być na pierwszym miejscu w grupie. Mecz z Włochami wyglądał fajnie i mam nadzieję, że w środę będziemy to kontynuowali - podkreślił Klich.
Trener Brzęczek przyznał, że w porównaniu ze spotkaniem z Włochami można się spodziewać zmian w wyjściowym składzie.
- Do Euro mamy dużo czasu, ale on szybko płynie i chcemy wykorzystać każdą okazję do sprawdzenia kolejnych zawodników. Rotacja się nie skończy i tak będzie też jutro. Pierwszy raz jesteśmy w sytuacji, że gramy podczas zgrupowania trzy mecze, ale nie po raz ostatni. Musimy pamiętać, co nas czeka w listopadzie, ale także w marcu, gdzie będziemy mieli trzy mecze eliminacji mistrzostw świata. Trzy bardzo ważne mecze, bo nie będziemy mogli sobie pozwolić w nich na stratę punktów i jakąkolwiek niedyspozycję. Dlatego musimy być gotowi na różne rozwiązania i chcemy dać szanse pokazania się wszystkim piłkarzom, którzy zjawili się na październikowym zgrupowaniu - wyjaśnił Brzęczek.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Euro 2020 bez kibiców? "Zastanawiamy się, co możemy zrobić"
Ostatni mecz trenera Bajevicia
W pierwszym meczu z Bośnią Polska wygrała na wyjeździe 2:1. Według selekcjonera polskiej reprezentacji nie ma to już znaczenia.
- Musimy podejść do tego spotkania w pełni skoncentrowani i zmobilizowani. Gramy z niewygodnym, nieprzyjemnym przeciwnikiem, który potrafił zremisować z Włochami i Holendrami. Potrafiliśmy wygrać z Bośnią na wyjeździe, ale jutro czeka nas nowe wyzwanie - przyznał.
Posłuchaj
Dla Bośni to będzie też trzeci mecz w ciągu tygodnia. W niedzielę zremisowała z Holandią, a wcześniej przegrała baraże do Euro z Irlandią Północną. Po tej porażce trener Dusan Bajević podał się do dymisji i środowe spotkanie z Polską będzie jego ostatnim w roli selekcjonera.
- To wielka osobowość. Ma wielki respekt i szacunek w drużynie i dlatego przypuszczam, że jego piłkarze zrobią wszystko, aby pożegnanie z reprezentacją wypadło pozytywnie. Spodziewamy się, że rywale wyjdą w najmocniejszym składzie. Dla nich to bardzo ważne spotkanie. Po odpadnięciu w barażach do Euro mogli mieć trudności w kolejnym spotkaniu pod względem mentalności, ale tak nie było. Uzyskali korzystny wynik, nie stracili bramki i na pewno w środę będą groźni - dodał.
Selekcjoner odniósł się także do słów prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, który zasugerował, że Arkadiusz Milik, który nie gra w SSC Napoli, może mieć problem z formą na Euro.
- Nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli zrezygnować z Arka Milika. Na pewno do zimy nie jest w komfortowej sytuacji, ale patrząc na dwa ostatnie mecze reprezentacji, prezentuje się fantastycznie i bardzo mnie to cieszy. Ale oczywiście ważne jest, aby był w rytmie meczowym - krótko powiedział Brzęczek.
Powtórka z Gdańska?
Niestety sprawdziły się prognozy pogody i we Wrocławiu we wtorek zaczęło mocno padać. To zła wiadomość, bo murawa stadionu już wcześniej była mocno nasiąknięta i kolejne litry wody jej nie pomogą. Na środę także przewidziane są opady i to intensywne.
REKLAMA
Posłuchaj
- Nawierzchnia w Gdańsku nie była optymalna i ta we Wrocławiu jest zdecydowanie lepsza, ale na pewno deszcz nie będzie pomagał. Warunki są jednak takie same dla obu zespołów. Musimy być gotowi na wszystko w takich warunkach - skomentował Brzęczek.
Powiązany Artykuł
Liga Narodów: Cristiano Ronaldo zakażony koronawirusem
W tabeli grupy 1 prowadzą Włosi z dorobkiem 5 punktów. Na drugim miejscu są Holendrzy, a na trzecim Polacy - obie reprezentacje mają po 4 punkty. W następnym spotkaniu biało-czerwoni w środę zmierzą się z Bośnią i Hercegowiną. Początek meczu o godz. 20.45.
Zwycięzcy grup najwyższej dywizji wystąpią w turnieju finałowym (Final Four) w październiku 2021 r. Polska stara się o rolę jego gospodarza. Najgorsze zespoły spadną natomiast do dywizji B.
- Kiedy następny mecz reprezentacji Polski? Kadrę Brzęczka czeka pracowita jesień [TERMINARZ]
- Liga Narodów: Polska - Włochy. Rywale krytykują murawę w Gdańsku. "Nigdy nie widziałem czegoś takiego"
- Koronawirus znów może zamknąć stadiony. Zbigniew Boniek: sytuacja jest trudna
- Liga Narodów: Polska - Bośnia i Hercegowina. Korzystny bilans biało-czerwonych, rywale czekają na przełamanie
- Liga Narodów: Moder nadzieją polskiej piłki? "Chyba sam się nie spodziewał" [TYLKO U NAS]
REKLAMA