Czesław Bielecki: w dziedzinie planowania przestrzennego wciąż decyduje zbieranie pieczątek
- Trzeba będzie zrewidować wszystkie gigantyczne plany projektowe i docenić te mniejsze - mówił w Polskim Radiu 24 Czesław Bielecki, architekt i publicysta.
2020-11-06, 20:00
Gość PR24 kreślił scenariusz na temat przyszłości miast i miasteczek w czasie pandemii i po niej. - Zostawiliśmy w środku Warszawy puste obszary, niezagospodarowane, choćby ten teren wokół Pałacu Kultury i Nauki, a z drugiej strony pozwoliliśmy na chaotyczny rozwój obrzeży stolicy. W momencie kryzysu uświadamiamy sobie więc, co jest ważne, a co nie - powiedział architekt.
"Ursynów miał być sztandarowy"
Jak podkreślił, np. warszawski Ursynów, który powstał w latach 70., od początku był uprzywilejowany ze względu na metro. - Miała to być dzielnica sztandarowa. Dziś widzimy, iż przekształciła się w normalne i regularne miasto - powiedział Czesław Bielecki.
Powiązany Artykuł
Szymon Hołownia o protestach i działaniach Rady Konsultacyjnej: postulat powinien być jeden – nowe wybory
Konkurs na projekt Ursynowa Północnego wygrał w 1971 roku zespół projektowy, w skład którego wchodzili Ludwik Borawski, Andrzej Szkop i Jerzy Szczepanik-Dzikowski. Po śmierci pierwszego z nich dwaj pozostali, którzy nie posiadali jeszcze dyplomów architekta, zaprosili do zespołu Marka Budzyńskiego. Dorobek 33-letniego projektanta obejmował już nagrody w konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych, a także praktykę zawodową w Danii.
Osiedle miało być prestiżową realizacją, którą ówczesne władze mogłyby się pochwalić. Między innymi dlatego możliwe było odejście od monotonii większości podobnych osiedli i budowa mieszkań znacznie większych niż uwarunkowana obowiązującymi normami średnia krajowa.
REKLAMA
"Ilość pieczątek - idiotyczna"
Gość PR24 powiedział, że miasto powinno się jednak rozwijać w sposób logiczny, a tym - jak dodał - trzeba sterować. - Pandemia koronawirusa pokazuje, że nic nie zmienia się od lat w kwestii decydowania administracji publicznej, biernego urzędnika, który nie rozumie, że to inicjatywa obywatela przynosi pieniądze i dzięki niej urzędnik ma pracę. Aparat urzędniczy nie pracuje tak, jak powinien w warunkach pandemii - powiedział architekt.
Jak mówił, w obecnych warunkach, wciąż pokutuje rzeczywistość, w której w dziedzinie planowania przestrzennego decyduje zbieranie pieczątek. - Ilość tych pieczątek jest idiotyczna - zauważył gość PR24.
Posłuchaj
Audycja: "Stan rzeczy"
Prowadzący: Rafał Dudkiewicz
REKLAMA
Gość: Czesław Bielecki (architekt, publicysta)
Data emisji: 06.11.2020
Godzina: 19.06
Polecane
REKLAMA