"Presja na władze będzie utrzymana". Mijają trzy miesiące protestów na Białorusi
Mijają trzy miesiące od wyborów prezydenckich i rozpoczęcia powyborczych demonstracji białoruskiej opozycji. Na Białorusi prezydent Aleksander Łukaszenka na razie utrzymuje władzę, ale opozycja codziennie organizuje protesty.
2020-11-09, 04:43
Członek prezydium opozycyjnej "Koordynacyjnej Rady" Paweł Łatuszka powiedział Polskiemu Radiu, że presja na władze będzie utrzymana.
Powiązany Artykuł
Łukaszenka na czarnej liście UE. Jest zielone światło dla rozszerzenia sankcji wobec Białorusi
- My Białorusini, wszyscy razem, kontynuujemy walkę o zmiany w naszym kraju. Tak, aby nastąpił dzień, kiedy rozpocznie się budowa nowej, demokratycznej i wolnej Białorusi - powiedział Paweł Łatuszka.
Posłuchaj
REKLAMA
Białoruska opozycja wczoraj zorganizowała w Mińsku demonstrację pod hasłem "Marsz demokracji". Milicja dokonała masowych i często brutalnych zatrzymań protestujących. Zamknięte przez władze Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" do godzin wieczornych ustaliła nazwiska ponad 800 zatrzymanych osób.
Czytaj także
- "Na proteście celowano w ludzi bronią, ci wołali, by strzelać". Działaczka: Łukaszenka by już odszedł, gdyby nie Putin
- Politolog: Kreml nie obali teraz Łukaszenki, bo z jego udziałem chce szykować sobie grunt na przyszłość
Od 9 sierpnia, czyli od czasu wyborów prezydenckich, na Białorusi zatrzymano w sumie 17 i pół tysiąca osób. Wobec siedmiuset osób wszczęto postępowania karne. "To największe polityczne represje w Europie w ciągu ostatnich 40 lat" - pisze portal internetowy gazety "Nasza Niwa".
dn
REKLAMA