Zbadano próbki śniegu z masywu Mount Everest. Zaskakujące odkrycie
Próbki śniegu z masywu Mount Everest okazały się zanieczyszczone mikroplastikiem - informują naukowcy na łamach pisma "One Earth".
2020-11-23, 19:26
Największe zanieczyszczenie mikroplastikiem stwierdzono w próbkach z okolic bazy głównej pod Mount Everest, gdzie przebywają wspinacze, zanim zaatakują szczyt. Okazało się jednak, że mikroplastik znajdował się również znacznie wyżej, na wysokości 8440 m n.p.m., a zatem niedaleko szczytu.
Powiązany Artykuł
Polski himalaista rusza zimą na K2. Waldemar Kowalewski zaatakuje "bez dodatkowego tlenu i solo"
"Góra Mount Everest nazywana jest najwyższej położonym na świecie wysypiskiem śmieci" - opisuje badaczka Imogen Napper związana z University of Plymouth (W. Brytania) i National Geographic. Napper przez swoich kolegów ochrzczona została mianem "detektywa od plastiku".
Mikroplastiki to niewielkie plastikowe cząstki, które powstają w wyniku kruszenia się i rozdrabniania większych plastikowych śmieci. Są niebezpieczne dla środowiska, ponieważ łatwo dostają się do organizmów zwierząt. Niestety, występują już powszechnie w oceanach. Dotąd jednak prowadzono niewiele badań pod kątem ich obecności w odległych górach.
"Nie wiedziałam, czego się spodziewać, a jednak zaskoczyło mnie, że odnaleźliśmy mikroplastiki w dosłownie każdej próbce śniegu, którą analizowaliśmy" - opisuje.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
SERWIS SPECJALNY - JAK POLACY ZDOBYLI EVEREST w 1980
Jak dodaje, fakt, że nawet najwyższy szczyt świata jest tak zanieczyszczony, przemawia do wyobraźni i otwiera oczy na stan środowiska.
- Everest 1980. Zimą pierwsze skrzypce zagrali Polacy. Potem Messner wykonał imponujące solo bez tlenu
- Krzysztof Wielicki: teraz takie czasy - nie mamy lodowych wojowników, a mamy pieniądze
- Jerzy Kukuczka nie był drugi, był wielki
- 40 lat temu, zimą, Polacy zdobyli Mount Everest. Krzysztof Wielicki: Everest nie był przyjemnością. To była misja, jak wojna
- 40 lat temu Polacy zimą zdobyli Everest. Leszek Cichy: zrobili to dwaj inżynierowie z kluczem francuskim w dłoni
paw/
REKLAMA