Hiszpański historyk: przestępstwa McCarricka udowodniono dopiero po śmierci Jana Pawła II

- Hiszpański historyk Jose Luis Orella z madryckiego uniwersytetu CEU San Pablo uważa, że watykański raport w sprawie byłego kardynała Theodore'a McCarricka nie obciąża osoby Jana Pawła II. W rozmowie z PAP wykładowca stołecznej uczelni wskazał, że przestępstwa seksualne amerykańskiego hierarchy zostały bowiem udowodnione już po śmierci polskiego papieża.

2020-11-27, 16:14

Hiszpański historyk: przestępstwa McCarricka udowodniono dopiero po śmierci Jana Pawła II
Theodore McCarrick w 2016 r.Foto: PAP/EPA/ARCH JIM LO SCALZO

Powiązany Artykuł

Jan Pawel II Jan Paweł II JP2 szhutterstock.jpg

Prof. Orella wskazał, że dopiero w ostatnich latach ruszyło dochodzenie przeciwko McCarrickowi, który zajmował wysokie kościelne urzędy jeszcze u następców Jana Pawła II: Benedykta XVI oraz Franciszka.

Historyk z uniwersytetu w Madrycie wskazał, że Jan Paweł II nie miał żadnych podstaw, aby wierzyć, iż pogłoski o domniemanych przestępstwach seksualnych McCarricka są prawdą. "Za życia Jana Pawła II nie było w tej sprawie żadnych dowodów" - dodał.

- To, co do papieża wówczas dotarło, to były jedynie pogłoski. Tymczasem zarzuty tego kalibru zawsze muszą być dobrze udokumentowane - stwierdził Jose Luis Orella kierujący Wydziałem Historii, Pamięci i Tożsamości, zajmującym się badaniem totalitaryzmów na uniwersytecie CEU San Pablo.

Powiązany Artykuł

papiez jan paweł ii shutterstock_356760476 1200.jpg

Dyskredytacja duchownych

Ekspert wskazał, że dla Karola Wojtyły, człowieka, który doświadczył negatywnych działań totalitaryzmów wobec ludzi Kościoła same pogłoski o rzekomych przestępstwach seksualnych McCarricka to "zbyt mało przekonujący" argument.

REKLAMA

Prof. Orella wskazał, że już niemieccy naziści, aby zdyskredytować niektórych duchownych Kościoła katolickiego, rozsiewali nieprawdziwe informacje o ich rzekomym homoseksualizmie.

- Podobne działania służące zdyskredytowaniu księży katolickich podejmowali również w Polsce komuniści. Zazwyczaj opierały się one o fałszywe zarzuty. Dlatego właśnie Jan Paweł II mógł mieć dystans do tego typu oskarżeń (…), a późniejsze zeznania McCarricka negującego zarzuty i potwierdzającego swoją niewinność zrobiły swoje - podsumował historyk.

pkur

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej