Katastrofa helikoptera we francuskich Alpach. Są ofiary śmiertelne
- W katastrofie helikoptera, do jakiej doszło we wtorek wieczorem w gminie Bonvillard w Alpach w Sabaudii, zginęło 5 osób, a jedna jest ciężko ranna - podał prefekt departamentu, Pascal Bolot. Maszyna, które uległa wypadkowi, należała do prywatnej firmy SAF.
2020-12-09, 02:30
- Helikopter typu EC135 rozbił się o godz. 19 w Sabaudii, francuskim departamencie położonym w regionie Owernia-Rodan-Alpy
- Na pokładzie znajdowało się czterech pracowników grupy Francuska Służba Powietrzna, czyli SAF (Service aerien français) oraz dwóch ratowników państwowej służby ratowniczej CRS Alpes
- W katastrofie helikoptera zginęło 5 osób - jedna osoba ranna
W skład załogi wchodziło dwóch pilotów i dwóch mechaników zajmujących się obsługą ratowniczego mechanizmu wyciągowego. Katastrofę przeżył tylko jeden z dwójki pilotów. Jego stan jest oceniany jako ciężki.
"Gdy tylko dotarła wiadomość o wypadku, uruchomiony został cały łańcuch działań ratowniczych, w które zaangażowały się również służb z sąsiednich departamentów" - podkreślił prefekt Pascal Bolot.
Na miejsce katastrofy wysłano trzy helikoptery, ale złe warunki pogodowe, w tym - gęsta mgła, nie pozwoliły ratownikom dotrzeć wysoko w góry. Warunki pogodowe spowodowały też opóźnienie w dotarciu do miejsca zdarzenia grupy ratowników, którzy przemierzali całą trasę na piechotę - wyjaśnił.
W akcję ratowniczą były zaangażowane m.in.: służba ratownictwa górskiego CRS Alpes (Compagnie republicaine de securite des Alpes), żandarmeria oraz strażacy.
Prefekt Bolot nie przedstawił żadnych wstępnych hipotez przyczyn wypadku - zaznacza Agence France Presse.
Powiązany Artykuł
"Odegrała ważną rolę w przygotowaniach". Francuska prokuratura żąda 30 lat więzienia dla partnerki zamachowca
Gęsta mgła utrudnia poszukiwania
BEA, francuski urząd zajmujący się dochodzeniem i badaniem kwestii związanych z bezpieczeństwem lotnictwa cywilnego, powiadomił we wtorek wieczorem o wszczęciu śledztwa i wysłaniu swych przedstawicieli na miejsce wypadku.
Maszyna rozbiła się w górach na wysokości 1800 metrów n.p.m. Zgodnie z informacją lokalnych władz pilot zdołał powiadomić służby o zdarzeniu i to właśnie z nim nawiązali kontakt ratownicy poszukujący ofiar wypadku.
"Ratując życie innych, narażają własne" - napisał w nocy z wtorku na środę na Twitterze prezydent Emmanuel Macron o ofiarach katastrofy. "W imieniu całego Narodu przekazuję wyrazy naszego wsparcia rodzinom, przyjaciołom i kolegom tych francuskich bohaterów" - dodał.
Minister spraw wewnętrznych Gerard Darmanin poinformował, że w środę rano uda się na miejsce wypadku. Grupa SAF to prywatna firma utworzona w 1979 r. Posiada około czterdziestu helikopterów i prowadzi akcje ratunkowe m.in. w Alpach. Zajmuje się również usługami przewozowymi dla turystów.
ks
REKLAMA