Miasto tonie w śmieciach. Winna mafia?
Władze Neapolu robią wszystko, by przywrócić miastu dawny wygląd, sprzątając setki ton śmieci, które od kilku dni zalegały ulice.
2010-09-25, 20:51
Posłuchaj
Śmieci ubywa, narasta gniew i protesty mieszkańców okolicznych miejscowości, gdzie pękają już w szwach wysypiska pod gołym niebem.
Na ulicach Neapolu zostało już tylko 650 ton śmieci. W ciągu ostatnich 48 godzin wywieziono1500 ton. Nie bez trudności. Mieszkańcy okolic podmiejskich wysypisk śmieci próbowali nie dopuścić do nich śmieciarek. Dochodziło do starć, byli aresztowani i ranni. W geście desperacji wójt gminy Bosco Reale na zboczach Wezuwiusza, gdzie wysypisko jest już przepełnione, ogłosił protestacyjną głodówkę. Nie robiąc sobie nic z tego, wysłano do niego kolejne TIR-y. Po początkowym zapale manifestanci zaczynają się poddawać "Wrzucają tu wszystko. Nie wiemy, co się dzieje na tym wysypisku. Doszło do tego, że nie możemy dłużej walczyć. Nie mamy już siły" - mówi jeden z protestujących.
Wielu jednak wątpi w spontaniczność tych protestów. Powracają głosy, że kolejny kryzys śmieci w Neapolu wywołała i kontroluje miejscowa mafia "kamorra".
rr
REKLAMA
REKLAMA