Trudny rok dla branży pożyczek pozabankowych. Kolejny nie będzie łatwiejszy
Rok 2020 to czas głębokiej zapaści sektora pożyczkowego. Pandemia COVID-19 i będące jej następstwem obniżenie limitu pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego mocno uderzyły w branżę, która już w 2019 roku znajdowała się w kryzysie – wynika z analiz Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.
2021-01-06, 13:52
Przedstawiciele branży alarmują, że wydłużenie obostrzeń finansowych doprowadzi do likwidacji sektora.
Firmy pożyczkowe odnotowały w listopadzie delikatny wzrost sprzedaży pożyczek w porównaniu z październikiem. Wciąż jednak aktywność na rynku jest zdecydowanie mniejsza niż rok wcześniej. Wartość udzielonego finansowania przez branżę w listopadzie 2020 r. była niższa o 27 proc. w stosunku do listopada 2019 roku. W ujęciu liczbowym spadek wyniósł 18 proc.
Święta nie poprawiły wyników sprzedaży – w ostatnim tygodniu listopada, w którym zwyczajowo sprzedaż jest już wyższa, wartość udzielonych pożyczek była o 43 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie 2019 roku.
Powiązany Artykuł
Spór o 25 tys. złotych pożyczki i wieloletnie postępowanie. SN uwzględnił skargę Zbigniewa Ziobro
Rynek był w słabej kondycji już w 2019 roku
Sprzedaż pożyczek, podobnie jak liczba zapytań kierowanych przez firmy pożyczkowe do BIK, mocno spadła w okresie marzec-maj, następnie zaczęła stopniowo rosnąć w kolejnych miesiącach, jednak wciąż jest niższa niż rok wcześniej.
REKLAMA
Już dane za 2019 rok pokazały, że branża zanotowała stratę na poziomie 122 mln zł przy jednoczesnym wzroście aktywów o ponad 5 proc. rok do roku oraz przychodów ze sprzedaży o 2 proc. rdr.
Rosły koszty i ryzyko
To świadczy o zwiększających się kosztach prowadzenia działalności związanych głównie z właściwą wyceną ryzyka w zakresie posiadanego portfela oraz koniecznością dostosowywania się do rosnących wymogów regulacyjnych.
Marginalny wzrost przychodów – po kilku latach dynamicznego rozwoju – wskazuje z jednej strony na dojrzałość tego rynku, z drugiej zaś na nadchodzący proces konsolidacji i zmniejszenia atrakcyjności dla nowych inwestorów.
– Poziom osiągniętej straty pokazuje, że rynek był w słabej kondycji już w poprzednim roku. Wyniki za 2019 rok odzwierciedlają pełne skutki wdrożenia w 2016 r. limitu kosztów pozaodsetkowych – obecnie w portfelach firm praktycznie znajdują się już wyłącznie umowy podpisane w rygorach tej regulacji. Nie bez znaczenia pozostaje również niepewność regulacyjna, uniemożliwiająca stabilne prowadzenie działalności i hamująca inwestorów na rynku kapitałowym, z którego w dużej mierze finansują się instytucje pożyczkowe. Rok 2020 z pewnością okaże się jeszcze gorszy – mówi Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Chwilówki kuszą, ale mogą być źródłem problemów. Na co zwrócić uwagę przy braniu szybkiej pożyczki?
Nawet dla największych graczy rok 2020 był prawdziwym testem
Sektor pożyczek pozabankowych to istotny segment rynku finansowego w Polsce o łącznej wartości aktywów na poziomie niemal 8,7 mld zł. Branża mierzy się jednak z wieloma wyzwaniami, w tym o charakterze fiskalnym i regulacyjnym, obniżającymi jej rentowność oraz zwiększającymi koszty pozyskiwania kapitału.
Sytuacja na tym rynku w kolejnych miesiącach w dużej mierze zależy od decyzji ustawodawcy w zakresie ewentualnego wydłużenia terminu obowiązywania obniżonego limitu kosztów pozaodsetkowych z 8 marca 2021 r. do końca grudnia 2021 roku.
Przedłużenie restrykcji z pewnością pogłębi zapaść na rynku – wiele podmiotów, które po marcowej regulacji zdecydowały się na kontynuowanie działalności, prowadzą ją wyłącznie przy założeniu, że przepisy wygasną zgodnie z pierwotnie zapowiedzianą datą.
– Spadek koniunktury gospodarczej w wyniku COVID-19 i związany z tym wzrost ryzyka kredytowego w połączeniu z obniżeniem limitu kosztów pozaodsetkowych w ramach przepisów rządowej Tarczy antykryzysowej tylko pogłębiają problemy sektora. Dla wielu firm, nawet największych graczy, rok 2020 był prawdziwym testem – dodaje Agnieszka Wachnicka.
REKLAMA
Branża skurczyła się co najmniej o 25 proc.
W ocenie przedstawicieli firm pożyczkowych , wyraźnie ograniczona maksymalna wysokość kosztów pozaodsetkowych powoduje, że w wielu przypadkach nowy limit uniemożliwia pokrycie ryzyka kredytowego związanego z udzielaniem pożyczek, a trzeba pamiętać, że dzieje się to w czasie, gdy jednocześnie znacznie wzrósł koszt finansowania się instytucji pożyczkowych, co zmusza spółki do drastycznego ograniczenia akcji kredytowej lub zamknięcia prowadzonej działalności. Już dziś widać mocne skurczenie rynku. Liczba aktywnych podmiotów zmniejszyła się co najmniej o 25 proc.
Utrzymywanie się ujemnej rentowności branży prowadzi w dłuższym czasie do dalszego zmniejszania się konkurencyjności rynku pożyczkowego, za czym przemawia chociażby słabość kapitałowa wielu podmiotów – wiele spółek dysponuje niskim kapitałem własnym.
I choć nie stanowi to w żaden sposób zagrożenia dla stabilności rynku finansowego i nie stwarza żadnego ryzyka dla konsumentów – firmy pożyczkowe nie gromadzą depozytów i nie finansują swojej działalności w ten sposób – może jednak prowadzić do istotnego ograniczenia oferty pożyczek.
A to z kolei, biorąc pod uwagę rolę instytucji pożyczkowych w gospodarce, mogłoby prowadzić do pogłębienia wykluczenia finansowego niektórych grup społecznych.
REKLAMA
Organizacje apelują do premiera
W związku z sytuacją, organizacje zrzeszające instytucje pożyczkowe – Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego, Związek Przedsiębiorstw Finansowych oraz Polski Związek Instytucji Pożyczkowych – zwróciły się do premiera Mateusza Morawieckiego z apelem o zaangażowanie przedstawicieli sektora pożyczek pozabankowych w prace nad projektem ustawy przedłużającej okres obowiązywania obniżonego limitu pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego.
W piśmie podkreślono, że wydłużenie okresu obowiązywania obniżonego limitu kosztów pozaodsetkowych do 31 grudnia 2021 r. niesie szereg negatywnych skutków na gruncie gospodarczym i społecznym, zagrażając dalszemu funkcjonowaniu legalnie działającego sektora pożyczek pozabankowych, który tworzy miejsca pracy dla ponad 30 tys. osób i zapobiega wykluczeniu finansowemu ponad 2 mln Polaków.
PR24.pl, frrf.pl, DoS, jk
REKLAMA