Minister zdrowia: udało się przerwać falę zgonów na COVID-19 dzięki wielu działaniom
- Wiele zgonów COVID-owych wynikało z tego, że pacjenci za późno trafiali do szpitali, kiedy już nie można było interweniować, podając leki czy tlen - podkreślił w rozmowie z "Do Rzeczy" minister zdrowia Adam Niedzielski. Mówił również o szczepieniach nauczycieli.
2021-01-11, 10:55
W wywiadzie Niedzielski zaznaczył, że ważne jest przywracanie normalnej edukacji, dlatego nauczyciele zostali zakwalifikowani do pierwszej grupy szczepionych. Wskazał jednak, że nie będzie możliwości, by czekać z otwarciem szkół, aż wszyscy nauczyciele zostaną zaszczepieni.
Powiązany Artykuł
"Mają zagwarantować bezpieczeństwo". Początek testów na koronawirusa dla nauczycieli
- Nauczyciele klas I-III - bo pewnie od nich zaczynalibyśmy szczepienia - to jednak ok. 160-180 tys. osób, a przecież trzeba doliczyć personel administracyjny - zauważył. Poinformował, że jeśli liczba zakażeń będzie utrzymywała się poniżej 10 tys. dziennie, najmłodsze dzieci powinny wrócić do szkół.
- Powrót klas I-III do szkół będzie możliwy jedynie w reżimie sanitarnym. Nowy komunikat MEiN
- "Odroczone i długotrwałe skutki pandemii". Psycholog o kondycji psychicznej dzieci i młodzieży
- "Mają zagwarantować bezpieczeństwo". Początek testów na koronawirusa dla nauczycieli
Niepokojące statystyki
Zapytany o dużą liczbę zgonów w 2020 r. - ok. 70 tys. wyższą niż w 2019 r., Niedzielski przyznał, że część wynikała z ograniczonego dostępu do systemu ochrony zdrowia.
REKLAMA
- Wiele zgonów COVID-owych wynikało z tego, że pacjenci za późno trafiali do szpitali, kiedy już nie można było interweniować, podając leki czy tlen. Musieli być od razu podłączeni do respiratora, a szacunki są takie, że nawet 30-50 proc. takich pacjentów umiera - powiedział.
Dodał, że udało się przerwać falę zgonów dzięki wielu działaniom, m.in. poprawieniu dystrybucji butli z tlenem, wprowadzeniu programu domowej opieki medycznej i usprawnieniu funkcjonowania ratownictwa medycznego.
Zdrowie Polaków po pandemii
Na uwagę, że podczas epidemii mało Polaków jest aktywnych fizycznie, a w czasie ferii zamknięte są stoki, baseny i siłownie, szef MZ podkreślił, że doskonale wie, jak ważna jest aktywność fizyczna.
Powiązany Artykuł
Przemysław Czarnek: powrót do szkół zależy od rozwoju pandemii w najbliższych dniach
- Na pewno z pandemii wyjdziemy poobijani, również pod tym względem. Zawsze jednak trzeba ważyć koszty i korzyści. Jesteśmy na takim etapie epidemii, że dziś najważniejsze jest, żeby ograniczyć transmisję wirusa. Stąd te trudne decyzje - podkreślił.
REKLAMA
Jak mówił, resort zdrowia ma gotowy pakiet rozwiązań po wyjściu z epidemii. To m.in. zniesienie limitów do specjalistów i podstawowe badania dla osób, które ukończyły 40 lat.
jbt
REKLAMA