Australia ostrzega Europę ws. umowy handlowej z Chinami
"Australia ostrzega Europę w sprawie umowy handlowej z Chinami" - donosi portal Politico. Nie milkną komentarze po ogłoszeniu pod koniec roku porozumienia Unii Europejskiej z Chinami dotyczącego nowej umowy inwestycyjnej.
2021-01-11, 15:34
Posłuchaj
Posłuchaj
Krytyka, za presję i przedkładanie interesu narodowego nad unijny, posypała się w tej sprawie na Niemcy, a także na Komisję Europejską, która prowadziła negocjacje. Uzgodnienia negatywnie oceniało wiele krajów, w tym Polska. Argumentowano między innymi, że Unia powinna była poczekać na nową administrację w Stanach Zjednoczonych.
Powiązany Artykuł
Ekspert OSW: porozumienie z Chinami ws. inwestycji to błąd Unii Europejskiej
Czy zobowiązania władz w Pekinie zawierane na papierze są dotrzymywane w praktyce? - pytają w artykule dziennikarze Politico.
Australia podpisała porozumienie handlowe z Chinami w 2015 roku, które - jak donosi portal - wcale nie ochroniło jej interesów gospodarczych i eksportu przed politycznymi uderzeniami Państwa Środka. Chiny wprowadziły wiele ograniczeń w handlu między innymi w reakcji na apele Australii o przeprowadzenie niezależnego śledztwa w sprawie wybuchu pandemii w Wuhanie.
REKLAMA
Lista towarów objętych wysokimi cłami rosła, a Pekin argumentował to ochroną rynką przed dumpingiem, niewłaściwym etykietowaniem, czy szkodnikami.
- "Agresywne działania". Ekspert o ekspansji Chin na rynkach światowych
- Chiny: nowe prawo na pomoc rodzimym firmom. To odpowiedź na amerykańskie sankcje
Eksperci cytowani w artykule Politico podkreślają, że Chiny nie zrezygnują z wykorzystywania gospodarki do walki z krajami, które akurat znajdą się na celowniku.
Powiązany Artykuł
Chiny rosną w siłę. Dr Anusz: kształtuje się nowy podział świata
Ich zdaniem wyjściem z sytuacji byłoby, gdyby na przykład Stany Zjednoczone, Unia Europejska i sojusznicy połączyli sili, bo podejście wielostronne będzie skuteczniejsze niż dwustronne porozumienia z Chinami.
REKLAMA
Uzgodnienia unijno-chińskie w sprawie nowej umowy inwestycyjnej z końca roku to dopiero polityczne porozumienie. By umowa zaczęła obowiązywać, konieczna jest jeszcze ratyfikacjach we wszystkich krajach członkowskich i w Parlamencie Europejskim. Cały proces może potrwać około dwóch lat.
jbt
REKLAMA