Minister gra w ruletkę długu publiczego
Ekonomista Witold Orłowski uważa, że minister finansów Jacek Rostowski dużo ryzykuje, pozwalając na wzrost zadłużenia państwa.
2010-10-06, 10:18
Posłuchaj
Gość Sygnałów Dnia w Polskim Radiu zwrócił uwagę, że zadłużenie budżetu zbliża się do bardzo niebezpiecznego poziomu. W tym roku dług publiczny ma wynieść 53,2 procent PKB, w przyszłym - 54,2 procent, w 2012 roku - 54,3 procent. Pierwszy próg ostrożnościowy zapisany w konstytucji wynosi 55 procent PKB.
Zadłużenie może być jeszcze wyższe
Profesor zaznaczył, że to zadłużenie może się jeszcze zwiększyć, jeśli dany rok okaże się gorszy pod względem ekonomicznym - na przykład złoty będzie słabszy.
Witold Orłowski podkreśla, że w pierwszej kolejności trzeba zastanowić się, gdzie wyciekają pieniądze z budżetu państwa. Zdaniem ekonomisty, należałoby też zastanowić nad niektórymi ulgami. Profesor zwrócił uwagę, że można byłoby zrezygnować z 50 - procentowej ulgi w podatku dla twórców. Jego zdaniem, korzysta z niej wiele osób, które w rzeczywistości nie prowadzą działalności artystycznej ani naukowej.
Rząd ratuje się podwyżką VAT-u
Podczas tego posiedzenia Sejmu posłowie zajmą się projektem przyszłorocznego budżetu. Zapisano w nim ponad 40-miliardowy deficyt. Dochody państwa w 2011 roku mają wynieść ponad 272,3 miliardy. Zaś wydatki przekroczą 313,5 miliardów złotych. Rząd przewiduje wzrost PKB o 3,5 procent, a inflacji o 2,3 procent.
Aby ograniczyć deficyt, rząd zdecydował, że w przyszłym roku nie będzie wzrostu wynagrodzeń w budżetówce poza nauczycielami, których pensje wzrosną od września o 7 procent. Od 1 marca rząd zamierza ograniczyć też zasiłek pogrzebowy z prawie 6 tysięcy 400 złotych do 4 tysięcy.
O 1 procent w przyszłym roku wzrośnie podatek VAT. Zlikwidowana ma być również ulga w akcyzie na biopaliwa. Wzrośnie za to ulga dla studentów na przejazdy komunikacją publiczną do 51 procent.
tk
REKLAMA