"Rozszerzona transmisja wirusa". Andrusiewicz o konsekwencjach protestów
- Grupowanie się ludzi sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa, nieważne, w jakiej sprawie grupuje się duża liczba osób i czy to jest sprawa ideologiczna - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, odnosząc się do protestów organizowanych przez Strajk Kobiet.
2021-01-29, 12:32
Na konferencji prasowej w piątek rzecznika MZ spytano o organizowane przez Strajk Kobiet protesty związane z opublikowaniem w środę wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub.r., w którym orzekł on o niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
Powiązany Artykuł
Wtargnięcia na teren TK, ranni funkcjonariusze. Policja o czwartkowych protestach w Warszawie
- Na pewno grupowanie się ludzi, bliska odległość pomiędzy osobami w dość licznych grupach sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa i to powie każdy naukowiec. Nieważne, w jakiej sprawie grupuje się duża liczba osób, czy to jest sprawa ideologiczna, czy to ma związek z oglądaniem widowiska sportowego. Konsekwencje dla naszego stanu zdrowia i dla rozwoju epidemii mogą być takie same, czyli rozszerzona transmisja wirusa - odpowiedział Andrusiewicz.
Czytaj także:
- Warszawski ratusz: publikacja wyroku TK jest wiążąca dla wszystkich miejskich szpitali
- Protesty przeciwko zakazowi aborcji. Dawid Wildstein: lewica głosi teraz, że nie liczy się życie, a jakość życia
Rzecznik resortu zdrowia zapewnił też, że ta ocena nie ma związku "z warstwą ideologiczną" trwających protestów. - Ministerstwo Zdrowia nie jest od warstwy ideologicznej dziejących się zdarzeń - zapewnił rzecznik.
REKLAMA
W środę po godz. 23.00 w Dzienniku Ustaw opublikowano wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub. roku w sprawie przepisów tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., a w nocy w Monitorze Polskim opublikowano jego uzasadnienie.
TK wskazał w uzasadnieniu, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczalności aborcji. Po publikacji wyroku stracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK w październiku uznał za niekonstytucyjne.
paw/
REKLAMA