Politolog o protestach Strajku Kobiet: opuściły ramy debaty z zachowaniem szacunku dla słowa i drugiego człowieka
- W pełni akceptuję prawo do manifestowania poprzez wyjście na ulice i artykułowanie postulatów, ale mam problem z formą werbalną protestów spod znaku Strajku Kobiet - powiedział dr Bartłomiej Machnik, politolog z Collegium Humanum.
2021-01-31, 11:15
Trwają protesty po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku, w którym orzekł on o niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
Powiązany Artykuł
Uczestnicy "Strajku Kobiet" zaatakowali siedzibę Radia Poznań. Do budynku wrzucono petardy
Z jednej strony dr Bartłomiej Machnik w pełni akceptuje prawo do manifestowania poprzez wyjście na ulice i artykułowanie postulatów, ale z drugiej ma problem z formą werbalną protestów spod znaku Strajku Kobiet.
- Wydaje się, że zakrawają o wulgarność, opuściły też ramy debaty publicznej z zachowaniem pewnego szacunku dla słowa i drugiego człowieka. Szkoda, że w tak ważnej kwestii nie doszło do szerszej debaty. Idąc dotychczasową drogą, nie dojdziemy do konsensusu. W tej chwili jest on nie do osiągnięcia, gdyż emocje spowodowały duże tąpnięcia i rozwarstwienie się społeczeństwa - stwierdził politolog.
Posłuchaj
Przyznał, że obowiązujący do niedawna kompromis aborcyjny nie zadowalał każdej ze stron, ale był sposobem wzięcia pod uwagę wszystkich argumentów. - Zastanawiam się, dlaczego akurat ten moment, okres pandemii, był w mniemaniu Trybunału odpowiedni do tego, by rozpocząć dyskusję dotyczącą aborcji. Niepotrzebnym było rozpoczynanie tego tematu w obecnej chwili, bo wiadomym również było, że wyzwoli takie emocje, słowa i zdarzenia, jakie mają miejsce - zwrócił uwagę dr Machnik.
REKLAMA
W rozmowie z Wiesławem Molakiem ekspert zgodził się, że sprawa aborcji i związanych z nią protestów została upolityczniona.
- Pierwsza faza manifestacji miała charakter emocjonalny, który był związany z uczuciami kobiet. Podyktowane było to przede wszystkim odczuciami wewnętrznymi, do których mają one oczywiście prawo. Jednak wraz z biegiem czasu i wyodrębnieniem się grup obecnie przewodzących demonstracjom oraz wejściem polityków wszystkich stron w ten dyskurs, postulaty zostały upolitycznione, jak chociażby ten nawołujący do obalenia rządu - dodał dr Machnik.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Wiesław Molak
Gość: dr Bartłomiej Machnik, politolog z Collegium Humanum
Data emisji: 31.01.2021
Godzina emisji: 10.33
Polskie Radio 24/db
REKLAMA
Polecane
REKLAMA