Wizyta Josepa Borrella w Moskwie. Jan Piekło: stały za nią Berlin, Paryż i Rzym
- Josep Borrell jest doświadczonym dyplomatą i zanim tam pojechał miał całkiem rozsądne wypowiedzi na temat tej sytuacji. Za tą wizytą stały Paryż, Berlin i Rzym. Konkretnie chodziło o interesy krajów, które chciałyby robić z Rosją dobre pieniądze - powiedział o powodach wizyty szefa unijnej dyplomacji w Moskwie Jan Piekło, były ambasador Polski na Ukrainie. Gościem "Spojrzenia na Wschód" była także prof. Agnieszka Legucka.
2021-02-10, 20:11
Grupa europosłów apeluje o dymisję szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella w związku z jego wizytą w Rosji. Pod listem w tej sprawie do przewodniczącej Komisji Europejskiej podpisało się ponad 80 deputowanych, z czego 28 Polaków z Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej. Do wizyty odniósł się także prezydent Andrzej Duda. - Wizyta szefa dyplomacji UE Josepa Borrella w Moskwie powinna być związana z konkretnym oczekiwaniem, powinien domagać się, aby Aleksiej Nawalny został uwolniony i aby przestano go politycznie prześladować - powiedział.
Powiązany Artykuł
Echa wizyty Borrella w Moskwie. Prof. Grosse: niekonsekwencja polityki UE ośmiela Putina
"Borrell dba teraz o swoje stanowisko"
Prof. Agnieszka Legucka powiedziała, że trwa obecnie obrona stanowiska przez Josepa Borrella, którą wspierają unijni przywódcy. - Przywódcy unijni nie chcą usuwać Borrella ze stanowiska, ale jest to czysta polityka. Sam Borrell kajał się przed Parlamentem Europejskim. Reperkusje jego wizyty w Moskwie będą takie, że on sam musi walczyć o zaostrzenie stanowiska wobec Rosji, bo dba teraz o swoją osobę i pozycję - zauważyła.
Podobnego zdania jest Jan Piekło. Dyplomata dodaje, że szef unijnej dyplomacji miał dbać przede wszystkim o interesy konkretnych państw Unii Europejskiej. - Josep Borrell jest doświadczonym dyplomatą i zanim tam pojechał miał całkiem rozsądne wypowiedzi na temat tej sytuacji. Za tą wizytą stały Paryż, Berlin i Rzym. Konkretnie chodziło o interesy krajów, które chciałyby robić z Rosją dobre pieniądze. Niestety dał się w to "wkręcić" i zapłacił za to podwójnie: w Moskwie i na forum Parlamentu Europejskiego - powiedział.
Osłabienie opozycji w Moskwie
Prof. Legucka uważa, że wizyta Borrella pozwoliła Moskwie na uderzenie w środowisko opozycyjne, które budowało się wokół Aleksieja Nawalnego. - Największy wydźwięk tej wizyty będzie w samej Rosji. Kreml i media bardzo mocno podkręcają kwestię Nawalnego. Do niedawna jego nazwisko nie było publicznie pokazywane, to teraz jest wręcz w każdym programie telewizyjnym. Prezentuje się np. to, że mówił, iż rosyjska szczepionka nie cieszy się zaufaniem świata, a potem cytowany jest Borrell, który docenia szczepionkę. To uderzenie w społeczny ruch, który powstał wokół Aleksieja Nawalnego - zaznaczyła.
REKLAMA
Czytaj także:
- "To już nie prztyczek w nos, a poważny afront". Tesławski o wizycie Borrella w Rosji
- "Wracając, stał się problemem". Prof. Włodzimierz Marciniak o Aleksieju Nawalnym
- "Błędy, zaniechania i naiwności". Waszczykowski o wizycie szefa dyplomacji UE w Moskwie
Zdaniem Jana Piekło wizyta dała Rosji narzędzie to budowania wśród obywateli pozycji światowej potęgi. - Należy zauważyć, że sama wizyta Borrella nie zajęła wiele w rosyjskich mediach natomiast Kreml osiągnął to co chciał. Została ona potraktowana jako upokorzenie UE. Przedstawienie przyjazdu ważnego człowieka z UE i jego sponiewieranie przez władze rosyjskie, dają wrażenie w Rosji o jej potędze. Jest to niewątpliwe ogromny cios w protesty i rodzący się ruch, który mógłby przysporzyć Putinowi problemów - powiedział.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji
Posłuchaj
***
Audycja: "Spojrzenie na Wschód"
Prowadząca: Maria Przełomiec
Goście: prof. Agnieszka Legucka (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych), Jan Piekło (były ambasador na Ukrainie)
Data emisji: 10.02.2021
Godzina emisji: 20.33
dz
REKLAMA
Polecane
REKLAMA