Podział wśród Republikanów? Ekspert o możliwych scenariuszach dot. przyszłości Trumpa
Jak wynika z sondażu dla dziennika "USA Today", co drugi zwolennik Republikanów byłby gotów opuścić GOP i dołączyć do partii Donalda Trumpa. Czy to oznacza, że były amerykański prezydent stworzy własne ugrupowanie? - Wynik tego badania wskazuje, że powinno do tego dojść - mówi portalowi PolskieRadio24.pl amerykanista, dr Artur Wróblewski z Uczelni Łazarskiego.
2021-02-22, 14:03
Z sondażu Uniwersytetu Sufflok i dziennika "USA Today" wynika, że na przejście do partii Donalda Trumpa zdecydowałoby się 46 proc. Republikanów. 27 proc. pozostałoby w dotychczasowym ugrupowaniu, natomiast pozostali respondenci byli w tej sprawie niezdecydowani. Sondaż ten pokazuje, że nie tylko politycy republikańscy, ale nawet zwolennicy tej partii są podzielenie w ocenie byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Ekspert: rozłam wzmocni Demokratów
Zdaniem amerykanisty dr Artura Wróblewskiego z Uczelni Łazarskiego sondaż ten pokazuje, że nie powinno dojść do rozłamu, bo to nie opłaca się zarówno byłemu prezydentowi, jak i jego krytykom wewnątrz Partii Republikańskiej.
Powiązany Artykuł
Premier: szczepienia i odpowiedzialność drogą do otwarcia gospodarki
- W mojej ocenie partia Donalda Trumpa nie powstanie, bo to oznaczałoby rozbicie Partii Republikańskiej, a zatem osłabienie obozu konserwatywnego w USA. Ordynacja wyborcza w Stanach Zjednoczonych premiuje dualizm polityczny. Istnienie większej liczby partii konserwatywnych, uniemożliwiałoby prawicy powrót do władzy i wzmacniałoby Demokratów - wyjaśnia dr Wróblewski.
Amerykanista uważa, że najbardziej prawdopodobny scenariusz, to utworzenie ruchu zwolenników Trumpa, który funkcjonowałby w ramach Partii Republikańskiej. Tym bardziej, że jak zauważa ekspert, za 4 lata Donald Trump może nie wystartować w wyborach prezydenckich. - W kontekście następnych wyborów pojawiają się już nowe nazwiska. Wymienia się m.in. gubernatora Florydy Rona DeSantisa - tłumaczy.
REKLAMA
W niedzielę Trump odsłoni karty
Zdaniem Wróblewskiego wynik wspomnianego sondażu, to ostrzeżenie dla części polityków Partii Republikańskiej. - Politykom o dużym stażu, takim jak Mitch McConnell czy Mitt Romney powinna zapalić się lampka ostrzegawcza. Są przez wyborców postrzegani jako osoby bez charyzmy. Ma ją Donald Trump i jego potencjał powinien zostać wykorzystany. W tym celu należy wyciszyć elementy, które w jego doktrynie są kontrowersyjne, a podkreślić rzeczy, które są obiektem fascynacji amerykańskich sympatyków Partii Republikańskiej - tłumaczy Wróblewski. W tym kontekście ekspert wskazuje na obronę klasy średniej czy ostrą politykę wobec Chin i Rosji.
Powiązany Artykuł
Dr Tomasz Greniuch złożył rezygnację. Nie będzie szefem IPN we Wrocławiu
Donald Trump jeszcze nie sprecyzował swoich planów dotyczących politycznej przyszłości. Więcej na ten temat powinniśmy dowiedzieć się w najbliższą niedzielę. W tym dniu były prezydent USA ma wziąć udział w Konferencji Konserwatywnej Akcji Politycznej w Orlando na Florydzie.
Jego doradcy zapowiedzieli poparcie konserwatystów w przyszłorocznych wyborach do Kongresu. Deklarowali, że chcą odzyskać kontrolę nad obydwoma izbami Kongresu. - Przyjrzymy się zwalnianym mandatom, mandatom zajmowanym przez Demokratów i być może takim, które wymagają udoskonalenia i bardziej przyjaznych dla MAGA. Nie mam pojęcia, dlaczego McConnell w taki sposób zdecydował się uderzyć w prezydenta, ale kiedy to zrobisz, możesz spodziewać się, że zostaniesz (w odwecie) trafiony - przestrzegał doradca Trumpa Jason Miller.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA