Politechnika lepsza od Skry!

Posłuchaj

Drugi dzień memoriału Zdzisława Ambroziaka

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Cieszą zwycięstwa, ale to są jedynie mecze towarzyskie. Mają odpowiedzieć na najważniejsze pytania przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych, bo to tam mamy wygrywać - przyznał trener stołecznej drużyny Radosław Panas.

Politechnika w oknie transferowym nie próżnowała. Do zespołu dołączyło sporo nowych zawodników, a prezes Jolanta Dolata odważnie mówi o walce o miejsce gwarantujące grę w europejskich pucharach.

- Spokojnie. Najważniejsze, że teraz prezentujemy się naprawdę dobrze na boisku. Widać, że trening przyniósł efekty, a my nie robimy błędów w obronie i przyjęciu - zaznaczył przyjmujący Politechniki i polskiej reprezentacji Zbigniew Bartman.

Do wysokiej formy nie wróciła jeszcze Skra Bełchatów, która w Warszawie występuje bez podstawowych zawodników. W sobotę brakowało m.in. Mariusza Wlazłego, Daniela Plińskiego i Marcina Możdżonka.

- To ostatni turniej przed rozpoczęciem zmagań w PlusLidze, dlatego chcę wypróbować różne warianty. Nie teraz mamy wygrywać, a od przyszłego tygodnia - powiedział szkoleniowiec mistrza Polski Jacek Nawrocki.

Drugi sobotni mecz był znacznie bardziej zacięty. Górą był zespół spod Jasnej Góry, ale jak podkreślił Piotr Nowakowski, te mecze są po to, by się zgrać i wypróbować różne ustawienia. "Dlatego raz wychodzi, a raz nie" - powiedział.

Drugą porażkę poniosła Resovia. Wojciech Grzyb pozostaje jednak optymistą.

- Przyjechaliśmy w okrojonym składzie. Brakuje podstawowych zawodników, więc na wyniki musimy też spojrzeć przez pryzmat tego. W lidze będzie już inaczej - zaznaczył.

Ostatniego dnia turnieju Politechnika zmierzy się z Częstochową (godz. 11.00), a Skra z Resovią (14.30).

Wyniki:

AZS Politechnika Warszawska - PGE Skra Bełchatów 3:1 (11:25, 25:19, 25:20, 25:23)

Tytan AZS Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (27:25, 23:25, 25:22, 25:20).

gaw