Birma: w wielu miastach brutalne tłumienie protestów. Są zabici i ranni

Do 18 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych w czasie protestów w Birmie. Około 30 osób zostało rannych. Policjanci otworzyli ogień do demonstrantów, którzy w całym kraju wyszli na ulice, aby wyrazić sprzeciw wobec niedawnego wojskowego zamachu stanu.

2021-02-28, 15:42

Birma: w wielu miastach brutalne tłumienie protestów. Są zabici i ranni

Policja otworzyła ogień do ludzi protestujących przeciwko zamachowi stanu w Birmie. Funkcjonariusze zaczęli strzelać do manifestantów w różnych miejscach Rangun po tym, jak nie udało im się rozproszyć tłumu przy pomocy gazu łzawiącego i granatów hukowych.

Mieszkańcy Mjanmy protestują przeciwko, dokonanemu przez wojskowych, zamachowi stanu. Domagają się też uwolnienia aresztowanych, w tym laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi.

Od chwili przewrotu, czyli od 1 lutego, w Mjanmie aresztowano, oskarżono lub skazano co najmniej osiemset pięćdziesiąt osób. Przy czym liczba ta prawdopodobnie wzrośnie, ponieważ według lokalnych mediów, tylko w sobotę zatrzymano kolejnych czterysta siedemdziesiąt dziewięć osób.

Czytaj również:

Do protestów doszło w byłej stolicy kraju - Rangunie, a także między innymi w Mandalaj, Dawei i Bago.

Krwawe stłumienie demonstracji w Birmie potępiła Organizacja Narodów Zjednoczonych i zaapelowała do rządzących krajem wojskowych o zaprzestanie stosowania przemocy wobec protestujących.

Nie wiadomo na razie ile osób zatrzymano w niedzielę.

kmp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej