Orzeczenie TSUE ws. KRS. Piasecki: spór trwa, teraz będziemy czekać na wyrok polskiego sądu

- Tak naprawdę problem jest bardzo poważny, gdyż mamy spór dotyczący tego, czy mówimy o organizacji wymiaru sprawiedliwości, i tu TSUE nie ma kompetencji, by się tym zajmować, czy mówimy po prostu o praworządności i przestrzeganiu unijnego prawa, i tu TSUE ma kompetencje - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Marcin Piasecki z "Rzeczpospolitej". Gościem "Debaty dnia" był także Miłosz Lodowski.

2021-03-02, 19:30

Orzeczenie TSUE ws. KRS. Piasecki: spór trwa, teraz będziemy czekać na wyrok polskiego sądu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/corgarashu

TSUE uznał, że kolejne nowelizacje polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa - które doprowadziły do zniesienia skutecznej sądowej kontroli rozstrzygnięć KRS ws. nominacji do Sądu Najwyższego - mogą naruszać unijne prawo. Chodzi o brak możliwości odwołania się przez sędziów od negatywnej decyzji KRS.

Powiązany Artykuł

Jan Parys 1200.jpg
Orzeczenie TSUE. Jan Parys: traktat wyklucza ingerencje zewnętrzne w nasze sądownictwo

- Wygląda to w ten sposób, że w tej chwili oś sporu przebiega w tej formie, że w szczególności politycy - bo są w tej chwili najgłośniejsi, co jest naturalne, gdyż związani z Ministerstwem Sprawiedliwości - twierdzą, że w tej sprawie TSUE nie ma prawa orzekać. Natomiast rzeczywiście opozycja, jej politycy i część prawników z nią związana twierdzą, że to nie jest kwestia rozważań organizacji pracy wymiaru sprawiedliwości w Polsce, tylko jest to kwestia praworządności - powiedział publicysta "Rzeczpospolitej".  

Jak podkreślił Marcin Piasecki, należy zwrócić uwagę na to, co tak naprawdę TSUE orzekł. - Stwierdził, że może tu być naruszenie prawa Unii Europejskiej, ale sprawę skierował z powrotem do polskiego sądu administracyjnego. Tenże sąd za jakiś czas orzeknie, czy rzeczywiście doszło do naruszenia prawa europejskiego. W związku z tym to jest rozwiązanie, które polega na tym, że sędziowie, którzy nie zostali nominowani przez obecny KRS do Sądu Najwyższego, nie mają drogi odwołania - dodał. 


Posłuchaj

Publicyści o orzeczeniu TSUE ws. KRS cz.2 ("Debata dnia") 24:19
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Publicyści o orzeczeniu TSUE ws. KRS cz.1 ("Debata dnia") 21:21
+
Dodaj do playlisty

  

REKLAMA

- UE ma masę problemów na własnym pokładzie. Tego typu wyrok wprowadza zamieszanie i pozwala znowu drugorzędnymi tematami w kontekście pierwotnych prerogatyw TSUE zapchać lukę informacyjną, która pojawiła się przy absolutnym braku skuteczności okołocovidowej UE. Zawsze można przestrzeń publiczną wypełniać informacjami o tym, jak to w Polsce łamana jest praworządność, jak to polski rząd, który w zwalczaniu skutków pandemii wykazuje się dużo wyższą skutecznością niż ogół Unii, i polscy politycy dopuszczają się "haniebnych czynów" - stwierdził Miłosz Lodowski. 

- Traktuję to mniej poważnie. Głównie dlatego, że od samego początku są to próby przeciągania liny i sprawdzania na ile możemy sobie pozwolić - dodał.  

Czytaj także:

- Nie wiem, jaki będzie wyrok polskiego sądu. Na pewno w tej chwili dominują emocje, polityczna młócka. Pozostanie pytanie: w którym momencie wypowie się nasz sąd. Podejrzewam, że potrwa to jednak dosyć długo - podsumował Piasecki.         

REKLAMA

Więcej w nagraniu. 

***

Audycja"Debata dnia"

Prowadził: Mirosław Skowron

REKLAMA

Goście: Miłosz Lodowski, Marcin Piasecki ("Rzeczpospolita")

Data emisji: 02.03.2021

Godz. emisji: 18.07

kmp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej