Doradca prezydenta Francji: Chiny chcą ukryć prawdę o pochodzeniu koronawirusa
- To chiński Czarnobyl do potęgi dziesiątej (...). Chińskie władze próbują ukryć prawdę o pochodzeniu wirusa SARS-CoV-2 - tak twierdzi francuski dyplomata François Heisbourg, doradca prezydenta Francji i członek niezależnego międzynarodowego komitetu ekspertów badających przyczyny i skutki pandemii.
2021-03-03, 16:38
Powiązany Artykuł
Parlament Kanady: działania Chin wobec Ujgurów noszą znamiona ludobójstwa
Francuski politolog François Heisbourg nazwał pandemię koronawirusa "chińskim Czarnobylem do potęgi dziesiątej" i stwierdził, że władze w Pekinie są świadome swojej odpowiedzialności za jej wywołanie.
Posłuchaj
- Korespondenci z Chin: Pekin drastycznie ogranicza wolność mediów
- Ekspert: Biden będzie przypominał o prawach człowieka, to oznacza dalsze spory z Chinami
- Sprawa pochodzenia wirusa jest dla Chin tykającą bombą - oznajmił ekspert w "Le Figaro".
REKLAMA
Heisbourg argumentował, że władze w Pekinie narzuciły sankcje gospodarcze wobec takich państw jak Australia, które domagały się niezależnego śledztwa w tej sprawie i że nie udostępniły one kluczowych danych misji badawczej WHO wysłanej do Wuhanu. Politolog dodał, że do tej pory chińscy eksperci nie spróbowali ustalić prawdziwego pochodzenia wirusa.
Zdaniem francuskiego dyplomaty, hipoteza o pojawieniu się koronawirusa na targu w Wuhanie jest mało prawdopodobna. - Wirus mógł wydostać się z laboratorium - powiedział politolog.
"Propaganda szybko wyciszyła dyskusję o pochodzeniu pandemii"
François Heisbourg dodał, że propaganda chińskich władz zupełnie wyciszyła dyskusję w sprawie pochodzenia wirusa, narzucając narrację o szybkim pokonaniu epidemii przez reżim.
Francuskie władze nigdy nie poparły teorii o wypadku w laboratorium w Wuhanie.
REKLAMA
Rok temu w wywiadzie dla "Financial Times" prezydent Francji Emmanuel Macron zarzucił jednak chińskim władzom brak przejrzystości w zarządzaniu kryzysem sanitarnym.
IAR/agkm
REKLAMA