Oberstdorf 2021: Granerud wzruszony zachowaniem Geigera. "Oferował mi obiady pod drzwi"

Przebywający w Obersdorfie na kwarantannie zdobywca Pucharu Świata w skokach narciarskich Halvor Egner Granerud przyznał, że w tym trudnym czasie izolacji otrzymał niespodziewany gest sympatii od Karla Geigera, który zaoferował mu domowe obiady przynoszone pod drzwi.

2021-03-10, 09:30

Oberstdorf 2021: Granerud wzruszony zachowaniem Geigera. "Oferował mi obiady pod drzwi"
  • Norweg w ubiegłą środę dowiedział się, że jest zakażony koronawirusem
  • Z tego powodu opuścił indywidualny i drużynowy konkurs na dużej skoczni podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie
  • Granerud jest już pewien zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 

Powiązany Artykuł

skoczkowie 1200.jpg
PŚ w skokach: biało-czerwoni wykorzystają przerwę na treningi. Rozmowy z Doleżalem dopiero po sezonie

Norweg po pozytywnym teście na obecność koronawirusa od środy przebywa na kwarantannie.

Granerud wzruszony gestem rywala 

Przez pierwsze dni był to pokój hotelowy, a od poniedziałku mieszka w luksusowym apartamencie należącym do Andreasa Bauera, trenera żeńskiej reprezentacji Niemiec, dobrego kolegi trenera norweskich skoczków Alexandra Stoeckla.

Mieszkanie poza pełnym i nowoczesnym wyposażeniem ma także bardzo duży taras, na czym szczególnie zależało Stoecklowi, który chciał, aby jego podopieczny mógł przebywać na powietrzu.

- Nagle zadzwonił do mnie Karl Geiger, który pochodzi z Oberstdorfu i też teraz jest w domu. Poprosił, abym wyszedł na taras pogadać i po krótkiej rozmowie na temat stanu mojego zdrowia zaproponował mi przynoszenie pod drzwi obiadów gotowanych przez jego mamę. Piękny i ciepły gest od rywala, którym się naprawdę wzruszyłem - powiedział Granerud cytowany na łamach norweskich mediów.

REKLAMA

Wybierze lenistwo czy wolność? 

Wyjaśnił też, że nie jest pewien, czy wystartuje w zawodach w Planicy kończących sezon.

Powiązany Artykuł

skoki grafika baner pś skoki artykolowka.jpg
PUCHAR ŚWIATA W SKOKACH NARCIARSKICH 2020/2021

Powodem jest - jak przyznał - "brak napięcia" po zdobyciu Kryształowej Kuli oraz zbyt długa przerwa w treningach.

- Przymusowy odpoczynek wychodzi mi już bokiem i czuję się jak świnka na kanapie, a pozostało mi jeszcze osiem dni nicnierobienia w samotności. Taka bezczynność rozleniwia, więc nad ewentualnym startem w Słowenii zastanowię się dopiero jak wyjdę z tego przymusowego więzienia - powiedział.

Z drugiej strony, jak przyznał, "powrót do Norwegii oznacza kolejną kwarantannę, więc bezpośredni wyjazd do Słowenii może być rodzajem wiosennej wolności".

REKLAMA

Czytaj także:

/empe 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej