Debata w PE ws. wolności mediów w Polsce. Czarnecki: opozycja uderza w wizerunek Polski
- Polska opozycja nie ma żadnych hamulców, to jazda bez trzymanki, na zasadzie, że im gorzej mówi się o Polsce, to tym lepiej dla niej. To stąpanie po tlących się węglach - mówił na antenie Polskiego Radia 24 europoseł PiS Ryszard Czarnecki. W Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się debata pod hasłem "Rządowe próby uciszenia wolnych mediów w Polsce, na Węgrzech i w Słowenii".
2021-03-10, 20:44
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że Polska, Węgry i Słowenia konsekwentnie przedstawiają swoje zdanie i opinie na forum UE. - Czasem te opinie są w kontrze do unijnego mainstreamu. Natomiast te kraje walczą o swoje interesy i nie boją się ich formułować. To się nie podoba. Kwestia wolności mediów stała się pretekstem. Takiej debaty nie było, gdy służby wchodziły do redakcji tygodnika "Wprost", konfiskowały komputery i szarpały się z dziennikarzami. Takiej debaty nie było, gdy służby wkraczały do domu właściciela portalu, który ośmielił się krytykować prezydenta Bronisława Komorowskiego, oraz gdy TV Trwam przez wiele miesięcy czekała na koncesję i odbywały się demonstracje w tej sprawie. Debata w PE to kolejny przykład stosowania podwójnych standardów - powiedział Ryszard Czarnecki.
Powiązany Artykuł
Beata Szydło: nie organizujcie w PE debat opartych na fake newsach i dezinformacji
Europoseł PiS zwrócił uwagę, że debaty domagała się europejska lewica oraz Europejska Partia Ludowa, do której należą PO i PSL. - Polska opozycja wyeksportowała temat do Parlamentu Europejskiego. Przeniesiono spór na rynek międzynarodowy, co uderza w wizerunek Polski. To prezent dla tych wszystkich, którzy marzą o tym, by na przykład inwestorzy zagraniczni nie inwestowali w Polsce. O tych konsekwencjach niektórzy nie myślą, a jeśli myślą, to tym gorzej o nich świadczy - tłumaczył.
Posłuchaj
Jego zdaniem UE powinna być obszarem wolności dla wszystkich ludzi. - Chciałbym, żeby była też obszarem wolności mediów, żeby nie było cenzury, żeby czytając gazety np. we Francji, można było się dowiedzieć jakiej narodowości był sprawca zamachu terrorystycznego. Takie fakty ukrywane w ramach poprawności politycznej, prowadzi to do cenzury. Tak naprawdę chodzi o ideologię, o pretekst, aby uderzyć w Polskę wbrew faktom. Zdarzają się w UE ataki na mniejszości seksualne, ale dochodzi do nich głównie w państwach starej UE. Rozumiem, że lepiej jest mówić o Polsce, niż uderzyć się w piersi. Była to dyskusja o wirtualu, a nie o realu - podsumował Czarnecki. Podkreślił, że europejski mainstream pokazał, iż prawda się nie liczy.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Ryszard Czarnecki (europoseł PiS)
Data emisji: 10.03.2021
Godzina emisji: 19.33
PR24/tj
REKLAMA