Tak zakończy się wojna w Ukrainie? "Xi Jinping zadzwoni do Putina i wyda mu polecenie"

Trump rozmawiał z Putinem? "Sprzeczne sygnały mają zaciemnić obraz"

Według doniesień "New York Post" prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump rozmawiał z Władimirem Putinem na temat wojny w Ukrainie. Kreml nie zaprzeczył informacjom w tej sprawie, ale też ich nie potwierdził. Amerykański przywódca natomiast oświadczył, że są prowadzone "konstruktywne rozmowy na temat Ukrainy" zarówno z Rosjanami, jak i ze stroną ukraińską.

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 wiele działań i komunikatów na temat ewentualnego zakończenia wojny może być zasłoną dymną, która ma przykryć realne działania w tym zakresie.

- Od inauguracji Trumpa niczego nowego się nie dowiedzieliśmy. Poznaliśmy natomiast masę sprzecznych sygnałów, które miały zaciemnić obraz. Teraz konsultacje dyplomatyczne z udziałem Amerykanów ewidentnie przyspieszyły. Chociaż tutaj także jest sporo dezinformacji - choćby te sygnały o rozmowach bezpośrednich Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, które nie są do końca potwierdzone. Jest to pewnie jakaś gra propagandowa i nie ma się co do tego za bardzo przywiązywać - powiedział dr Witold Sokała.

Posłuchaj

dr Witold Sokała gościem Ewy Wasążnik (Temat dnia) 23:58

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Jego zdaniem w kwestii rosyjsko-ukraińskiej wkrótce musi się coś zadziać, bo Donald Trump jest zobligowany własnymi obietnicami. - O ile wszyscy jego zwolennicy nawet zwolnią go z obietnicy zakończenia wojny w ciągu 24 godzin - bo nikt nie traktował tego serio - to jednak świat oczekuje, że coś ważnego się rozstrzygnie w ciągu paru miesięcy. Gdyby to się nie stało, gdyby nie została podjęta poważna próba, to byłaby to potężna kompromitacja Donalda Trumpa. Także kompromitacja wewnętrzna - w USA, a nie tylko międzynarodowa. Zatem na pewno coś nastąpi. Ale czy da efekty? To jest pytanie nie do politologa, ale do posiadacza szklanej kuli - podkreślił ekspert.

"Xi Jinping może wydać rozkaz Putinowi, to relacja wasalna"

Dodał, że w tej sprawie ma teorię, "cały czas dosyć prawdopodobną". - Że Donald Trump i Amerykanie celowo zwlekają z jakimikolwiek konkretami w kwestii Rosji i Ukrainy, dlatego że główny deal zamierzają  zawrzeć z Chińczykami. Takie sygnały były w okolicach inauguracji Donalda Trumpa. Chińczycy wysłali reprezentanta wysokiego szczebla. Nastąpiło parę pojednawczych gestów z obu stron. Potem co prawda padły słowa o cłach, natomiast obie strony wiedzą, że w ich interesie byłoby przynajmniej tymczasowe dogadanie się dwóch wielkich supermocarstw, zamiast branie się od razu za łby. Głównie dlatego, że jedni i drudzy - mówiąc najkrócej - mają do posprzątania problemy na rynku wewnętrznym. Dlatego otwarty konflikt nie jest potrzebny do szczęścia ani Chińczykom, ani Amerykanom - argumentował dr Witold Sokała. 

Według niego "gdyby taki deal udało się zawrzeć, wtedy kwestia rosyjsko-ukraińska nabierze zupełnie nowych barw i kolorów". - Wtedy można sobie wyobrazić, że to nie Donald Trump musi pracowicie negocjować - oddzielnie z Putinem, oddzielnie z Zełenskim - ale na przykład towarzysz Xi Jinping może zadzwonić do Putina i po prostu wydać mu polecenie. Bo dziś jest to relacja wasalna. Myślę, że Amerykanie trochę czekają też na rozstrzygnięcie tej kwestii: czy uda się dogadać z Chińczykami, czy będzie zawarty jakiś kompromis? Natomiast w oczekiwaniu na te generalne decyzje widzimy jak obie strony wojny - Rosja i Ukraina - prężą muskuły i starają się poprawić swoją pozycję negocjacyjną, zarówno względem Trumpa, jak i bezpośrednio na froncie - powiedział gość Polskiego Radia 24. 

• Stanowcze słowa Zełenskiego. "Albo NATO, albo broń jądrowa w Ukrainie"
• Metale ziem rzadkich w Ukrainie. Trump chce ich dla USA

 * * *

Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Ewa Wasążnik
Gość: dr Witold Sokała (ekspert ds. międzynarodowych, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, "Dziennik Gazeta Prawna")
Data emisji: 11.02.2025
Godzina emisji: 13.33

Źródło: Polskie Radio 24/bartos/kor