TAURON Puchar Polski: ZAKSA nie dała szans Jastrzębskiemu. Triumf kędzierzynian w finale

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle sięgnęli po Puchar Polski. W rozegranym w Krakowie spotkaniu finałowym podopieczni serbskiego trenera Nikoli Grbicia pokonali Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:20, 27:25, 25:15). 

2021-03-14, 16:30

TAURON Puchar Polski: ZAKSA nie dała szans Jastrzębskiemu. Triumf kędzierzynian w finale
  • Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany przyjmujący ZAKSY Kamil Semeniuk
  • To już ósmy Puchar Polski w dorobku klubu z Kędzierzyna-Koźla

Od pierwszych akcji nie brakowało walki i zaciętych wymian, jastrzębianie rozpoczęli od mocnego zagrania na środku siatki, rywalom w ekspresowym tempie odpowiedział Łukasz Kaczmarek. Atakujący ZAKSY wykorzystywał szanse również w sytuacyjnych piłkach, co sprzyjało grze punt a punkt (2:2). Jastrzębianie zdołali nieco odskoczyć, jednak nie na długo, zagrywki Łukasza Kaczmarka i ataki Olka Śliwki z drugiej linii uspokoiły sytuację (6:6). Tym razem sygnał do ataku dał swoim kolegom David Smith, seria zagrywek środkowego postawiła kędzierzynian w lepszej sytuacji (9:7). Również dłuższe wymiany sprzyjały ZAKSIE, nawet potrójny blok Jastrzębskiego był bezradny w konfrontacji ze sprytnymi zagraniami Śliwki i przy stanie 11:8 Andrea Gardini musiał reagować. Niestety chwilę później do kolejnego zwrotu akcji doprowadził Rafał Szymura, seria zagrywek przyjmującego JW doprowadziła do wyrównania (11:11). Gra na styku nie trwała jednak długo, szczęśliwe dla kędzierzynian okazało się ustawienie z Kaczmarkiem w polu serwisowym, atakujący mocno poruszył szeregi przyjęcia rywali, do tego jastrzębianie mylili się w ataku i było już 16:13. Do znakomicie zagrywających zawodników ZAKSY dołączył jeszcze Semeniuk, as serwisowy zwiększył dystans do czterech punktów (18:14). Zryw jastrzębian zmniejszył nieco dystans, dobrą passę przeciwnika przerwał jednak Śliwka (22:19). Tej szansy ZAKSA nie pozwoliła sobie odebrać, utrzymując dystans pewnie zmierzała do końca seta. Partię efektownym atakiem za środka zakończył Smith (25:20).

Posłuchaj

Mówi przyjmujący zwycięskiej drużyny Aleksander Śliwka (IAR) 0:16
+
Dodaj do playlisty

Drugą partię kędzierzynianie zaczęli od falstartu (0:2), jednak skuteczne zagrania Semeniuka w ekspresowym tempie pozwoliły odzyskać ZAKSIE kontakt punktowy (4:5). Przy zagraniach Szymury ekipa z Jastrzębia-Zdroju zdołała nieco odskoczyć (8:10). Na kolejny zwrot sytuacji nie musieliśmy jednak długo czekać, kędzierzynianie grali cierpliwie, co przyniosło oczekiwane rezultaty – po asie serwisowym Kochanowskiego był remis 10:10. Chwilę później równie celnym serwisem popisał się Semeniuk, przyjmujący brylował również w zagraniach z drugiej linii, co sprzyjało utrzymywaniu gry punkt za punkt (13:13, 16:16). Nadzieję jastrzębianom przywrócił jeszcze Rafał Szymura, po raz kolejny wyprowadzając JW na dwupunktowe prowadzenie – 18:16. Przyjmujący jastrzębian nie ustrzegł się błędów, a rywalom asem serwisowym odpowiedział Kochanowski i było już po 18. W tej części nie brakowało długich widowiskowych akcji, efektownym blokiem na Louatim popisał się Ben Toniutti i to ZAKSA była w lepszej sytuacji (21:19). Tym razem jastrzębianie zdołali doprowadzić do emocjonującej końcówki, rozstrzyganej na przewagi (23:23, 25:25). W tej ZAKSA mogła liczyć na dobrze dysponowanego Kaczmarka (26:25). Podopieczni trenera Grbicia wygrali tę wojnę nerwów, formalności blokiem na Al Hachdadim dopełnił Semeniuk (27:25).


Trzeci set, jedynie początkowo zapowiadał się na równie wyrównany co partia wcześniejsza (3:3). W konfrontacji z blokiem ZAKSY bezradny był Louati, chwilę później o skuteczności kędzierzynian w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła przekonał się również Gladyr i Andrea Gaedini zdecydował się przerwać grę (6:3). Pauza nie wybiła z rytmu kędzierzynian, na środku siatki nie do zatrzymania był Smith, na skrzydłach brylował Kaczmarek i to ZAKSA kontrolowała sytuację (9:6). Niezmiennie pewnie blok rywala omijał Śliwka, skuteczność w kontratakach sprzyjała ekipie Nikoli Grbicia i przy stanie 13:8 trener rywali ponownie musiał sięgać po przerwę na żądanie. Serię ZAKSY przerwał Louati, jastrzębianie celne zagrania przeplatali błędami własnymi. Kolejne zagrania Semeniuka i Śliwki sprzyjały utrzymywaniu pięciopunktowego prowadzenia (16:11). Chwilowy zryw ekipy ze Śląska zmniejszył nieco dystans (17:13), niezmiennie jednak to ZAKSA dyktowała warunki. Kędzierzynianie nie zwalniali tempa, w kluczowej fazie seta od pojedynczego bloku ZAKSY ponownie odbił się atakujący gości. Czujna gra na siatce i kolejne kontry kończone przez Semeniuka potwierdziły dominację kędzierzynian (23:15).


Finał 
TAURON Pucharu Polski:

REKLAMA

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:20, 27:25, 25:15)

ZAKSA: Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, David Smith, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk – Paweł Zatorski (libero) – Bartłomiej Kluth

Jastrzębski: Yacine Louati, Łukasz Wiśniewski, Lukas Kampa, Mohamed Al Hachdadi, Jurij Gladyr, Rafał Szymura – Jakub Popiwczak (libero) – Jakub Bucki, Eemi Tervaportti, Grzegorz Kosok

Posłuchaj

Tak mecz podsumował środkowy jastrzębian Łukasz Wiśniewski (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

red/ZAKSA/IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej