TAURON Puchar Polski: ZAKSA - Aluron. Widowisko w Krakowie, kędzierzynianie pierwszymi finalistami

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Aluron Virtu Wartę Zawiercie 3:2 w pierwszym półfinałowym meczu TAURON Pucharu Polski w Krakowie. W drugiej parze Jastrzębski Węgiel zagra z Treflem Gdańsk.

2021-03-13, 18:04

TAURON Puchar Polski: ZAKSA - Aluron. Widowisko w Krakowie, kędzierzynianie pierwszymi finalistami
ZAKSA. Foto: materiały prasowe/Polska Liga Siatkówki
  • Finał w niedzielę o godz. 14.45 
  • W drugim półfinale Jastrzębski Węgiel zagra z Treflem Gdańsk

Spotkanie ZAKSA rozpoczęła od wymiany sił w ataku, przy utrzymującej się grze na styku mogła liczyć na skuteczność Aleksandra Śliwki i Kamila Semeniuka na skrzydłach (5:5). Siła serwisu zawiercian i skuteczność gości w kontrach zmusiła do reakcji Nikolę Grbicia (8:10). Zmienność sytuacji i sprytne zagrania rywali pozwoliły ekipie Igora Kolakovicia odskoczyć ponownie na trzy oczka. ZAKSA zareagowała niemal natychmiastowo, serwisy Krzysztofa Rejno i czujna gra w bloku Kuby Kochanowskiego sprawiły, że odzyskała kontakt punktowy (13:14). Kolejne zagrania Jakuba Kochanowskiego i Łukasza Kaczmarka były gwarantem zdobyczy punktowych, zawiercianie odpowiadali nie mniej pewnymi atakami Malinowskiego. Ekipa Grbicia nie ustrzegła się potknięć i po zerwanym ataku Kamila Semeniuka to zawiercianie prowadzili w końcówce 20:16. Czujna gra w obronie rywali i kolejna seria punktowa dała ekipie trenera Kolakovicia pierwszą piłkę setową (18:24). Walcząc do końca ZAKSA zmniejszyła nieco dystans (przy zagrywkach Krzysztofa Rejno), nie zdołała jednak odwrócić losów partii (20:25).

Posłuchaj

Przyjmujący ZAKSY Aleksander Śliwka chwalił grę rywali (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Po etapie gry na styku (2:2), przy ciosach Malinowskiego w polu serwisowym, zawiercianie wypracowali trzy oczka zaliczki. Na zagrania rywali niezmiennie odpowiadał Kamil Semeniuk. Przy presji zagrywki Łukasza Kaczmarka goście zaczęli się mylić i ZAKSA szybko odzyskała kontakt punktowy (5:6). Na tym kędzierzynianie nie zamierzali poprzestać, sygnał do ataku efektownym zagraniem ze środka dał swoim kolegom Krzysztof Rejno, a chwilę później przy serii znakomitych zagrywek Kamila Semeniuka to ZAKSA byłą o krok dalej, prowadząc 9:7. Tym razem to trener Kolaković musiał interweniować. Przerwa nie wybiła z rytmu kędzierzynian, w atakach z drugiej linii brylował Kamil Semeniuk, coraz częściej w ataku mylili się zawiercianie i przewaga ZAKSY wzrosła do trzech punktów (13:10). Nie był to jednak koniec emocji, zagrywki Malinowskiego wyprowadziły gości z opresji (13:13). Równie skuteczny w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła był atakujący, kolejne serwisy Łukasza Kaczmarka pozwoliły odzyskać zaliczkę (18:15). Przerwa na żądanie trenera gości nie wybiła drużyny z rytmu, w kluczowej fazie seta ZAKSA mogła liczyć na regularność i siłę zagrywki Kamila Semeniuka, co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (20:16). Kolejne zagrania Krzysztofa Rejno i Łukasza Kaczmarka przybliżały kędzierzynian do celu. Na skuteczności stracił natomiast atakujący gości i trener Kolaković musiał rotować składem. Pojawienie się na boisku Grzegorza Boćka nie zatrzymało rozpędzonej ZAKSY, partię zakończyła efektownym blokiem (25:19).


Trzeci set to znakomity początek Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Celne zagrania Olka Śliwki i Łukasza Kaczmarka pozwoliły szybko zostawić rywali w tyle (6:3). Wykorzystując dokładność dograń swoich kolegów Benjamin Toniutti posyłał kolejne piłki na środek siatki, gdzie nie zawodził Jakub Kochanowski. Równie widowiskowe były zagrania z atakami Kamila Semeniuka z drugiej linii. Swoje noty w ataku regularnie poprawiał Łukasz Kaczmarek i przy stanie 12:7 trener Kolaković postanowił przerwać grę. Po wznowieniu rywalizacji zawiercianie zdołali się nico zbliżyć do ZAKSY (14:12), rywale jednak nie pozwolili na więcej. Bloki na Orczyku oraz Niemcu i spryt Olka Śliwki w konfrontacji z blokiem przeciwnika pomógł odzyskać zaliczkę (19:13). Kluczowa faza seta to popis gry ekipy Nikoli Grbicia, czujna gra i kolejne wybloki dawały początek kolejnym kontratakom, a w tych szans nie marnowali Kochanowski ze Śliwką (22:15). Na tak grających kędzierzynian rywale nie byli w stanie znaleźć sposobu, kropkę nad "i" atakiem z drugiej linii postawił Olek Śliwka (25:18).

Powiązany Artykuł

jastrzębski 1200 f.jpg

Tę dominację kędzierzynianie utrzymali, rozpoczynając kolejny fragment spotkania od mocnego uderzenia (3:1). Siatkarze z Zawiercia pojedyncze celne zagrania przeplatali błędami własnymi, a to w połączeniu kolejnymi atakami Krzysztofa Rejno oraz punktowymi serwisami Kamila Semeniuka pozwoliło wyjść na prowadzenie (8:4). Po przerwie na żądanie Igora Kolakovicia rywal zmniejszył nieco dystans, jednak nie na tyle aby zagrozić dobrze dysponowanej ZAKSIE. Na środku siatki nie do zatrzymania był Kuba Kochanowski, środkowy równie skuteczny był przy sytuacyjnych piłkach na siatce i prowadziliśmy 13:9. Niestety chwilę później przy serwisach Halaby goście doszli do głosu, odrabiając nieco straty (16:15), serię przeciwnika przerwał Łukasz Kaczmarek. Nie było to ostatnie słowo gości, którzy dzięki czujnej grze w bloku doprowadzili do wyrównania w końcówce (18:18), a po zagrywkach Malinowskiego byli o krok dalej (18:20). Tym razem sportowe szczęście sprzyjało przyjezdnym i wygrywając 25:20 zawiercianie doprowadzili do tie-breaka.

REKLAMA

Posłuchaj

Przyjmujący Aluronu Paweł Halaba, żałuje niewykorzystanej możliwości pokonania zespołu z Kędzierzyna-Koźla (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

Decydującą partię rozpoczął błąd zawiercian w polu serwisowym. Skuteczna gra Łukasza Kaczmarka i znakomity serwis Kamila Semeniuka pozwoliły dość szybko wypracować dwa oczka zaliczki (3:1). Na tym ZAKSA nie zamierzała poprzestać: czujna gra w bloku i spryt Olka Śliwki w kontrach zmusiły do reakcji trenera Kolakovicia (5:2). Zawiercianie wyszli z niewygodnego ustawienia, jednak wyciągając wnioski z poprzedniej partii kędzierzynianie nie pozwolili przeciwnikowi na serię punktową. Kolejne ataki Kamila Semeniuka i błąd w ataku Malinowskiego postawiły ZAKSĘ w lepszej sytuacji przy zmianie stron boiska (8:4). Przy wymianie ciosów w ataku utrzymywała się gra punkt za punkt, w kluczowej fazie seta rywale przekonali się jeszcze o sile potrójnego bloku ZAKSY (10:6) oraz skuteczności duetu Krzysztof Rejno/Łukasz Kaczmarek (12:8). Chwilę później pierwszą piłkę meczową zagwarantował atakiem ze środka Kuba Kochanowski (14:10). Spotkanie zakończył Łukasz Kaczmarek (15:11)

TAURON Puchar Polski (półfinały):

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:2 (20:25, 25:19, 25:18, 20:25, 15:11)

ZAKSA: Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, Krzysztof Rejno, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk – Paweł Zatorski (libero) – Dominik Depowski, Bartłomiej Kluth

Aluron: Patryk Niemiec, Mateusz Malinowski, Flavio Gualberto, Cavanna Maximiliano, Piotr Orczyk, Garrett Muagututia – Michał Żurek (libero) – Grzegorz Bociek, Gjorgi Gjorgiew, Marcin Kania, Paweł Halaba

Czytaj także:

red/ZAKSA/PLS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej