Stanisław Zaczyk - wybitny aktor Teatru Polskiego Radia
36 lat temu, 6 kwietnia 1985 roku, zmarł w Warszawie znany i lubiany aktor Stanisław Zaczyk. Znany był jego ciepły głos, pełen niewymuszonej teatralizacji, naturalny w brzmieniu i miły w słuchaniu w ponad 350 słuchowiskach Teatru Polskiego Radia. Prawdziwy rekord, którym mogli poszczycić się nieliczni.
2021-04-06, 05:40
Widzowie pamiętali go z wielu ról filmowych, szczególnie z seriali telewizyjnych, z wielu ról teatralnych, z pięknej męskiej aparycji, z kultury bycia i nienagannych manier.
Posłuchaj
Teatr
Aktor urodził się w 1923 roku w Nowym Sączu. Od wczesnych młodzieńczych lat marzył o zawodzie aktora. Nie dziwi więc wybór tajnych kompletów aktorskich w Krakowie podczas okupacji. Zaraz po wojnie skończył Studio Teatralne przy Starym Teatrze i zdał egzamin eksternistyczny. Od pierwszych chwil angażował się w działania teatralne grając w pierwszych inscenizacjach już w latach 1945-46. Występował w Krakowie... a od sezonu 1947/48 pracował w Teatrze Miejskim w Jeleniej Górze. Od sezonu 1948/50 występował na deskach Teatru Dramatycznego we Wrocławiu. Po tych dolnośląskich wojażach powrócił do Krakowa i tam kontynuował swoją karierę w teatrach dramatycznych i głownie w Teatrze im. Słowackiego - aż do 1960 roku.
Wtedy też przeniósł się do Warszawy, gdzie można było oglądać go w Teatrze Telewizji i słuchać w Teatrze Polskiego Radia, gdzie zaczynał swoje występy już w 1951 roku. W stolicy można było podziwiać go w Teatrach Narodowym, Polskim, Ateneum i Powszechnym. Był to świetny okres pracy aktorskiej - wiele ciekawych ról w sztukach klasycznych, ale też niezapomniane role w Teatrze Telewizji. Ryszard Klimczak dla "Dziennika Teatralnego" tak opisuje ten okres artystycznego życia aktora:
REKLAMA
"Wielkie sukcesy odnosił w Teatrze Telewizji, gdzie w 1958 roku debiutował w "Słowie Norwidowym" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza obok Alicji Pawlickiej, Adama Hanuszkiewicza, Mariusza Dmochowskiego, Gustawa Holoubka, Anny Lutosławskiej, Tadeusza Białoszczyńskiego, Kazimierza Wichniarza i Władysława Woźnika. Następnie m. in. w spektaklach "Anna Karenina" (1961) w reżyserii Adama Hanuszkiewicza, "Kordian" (1963) w reżyserii Jerzego Antczaka, "Odprawa posłów greckich" (1966) w reżyserii Ludwika René, "Antygona" (1986) w reżyserii Olgi Lipińskiej, "Łagodna" (1968) w reżyserii Janusza Warmińskiego, "Uśmiech Giocondy" (1970) w reżyserii Henryka Drygalskiego, "Wyruszyć o świcie" (1974) w reżyserii Zygmunta Hübnera, "Lekkomyślna siostra" (1974) w reżyserii Krystyny Meissner, "Odprawa Posłów greckich" (1980) w reżyserii Zbigniewa Zapasiewicza i "Próba rekonstrukcji" (1981) w reżyserii Jana Bratkowskiego".
Film
Praca na planie filmowym miała początek w pierwszych powojennych produkcjach - aktor przeżywał podwójny debiut - teatralny i filmowy. W swojej karierze zagrał wiele znaczących ról teatralnych, ale także znane postaci filmowe. Oprócz takich filmów jak "Popioły", "Czekam w Monte-Carlo", "Jezioro osobliwości", "Doktor Judym" czy "Zaklęte rewiry" zagrał też w znanych serialach telewizyjnych. Można oglądać go w takich tytułach jak "Stawka większa niż życie", "Polskie drogi", "Doktor Murek", "Tajemnica Enigmy" czy "Dom". W wielu filmach, głównie dokumentalnych, użyczał także swojego głosu jako lektor. Głos jego był największej próby, o czym mogliśmy sie przekonać w nader licznych słuchowiskach radiowych.
W wielu miejscach pojawiają się informacje o jego ostatnich latach życia... te spod znaku ciężkiej choroby, z której już się nigdy nie podniósł. Jedni piszą o zawale serca, inni o udarze mózgu, a powodem ciężkich przeżyć stały się oskarżenia: "Był oskarżony przez środowisko w trakcie bojkotu w latach 80 XX w. o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa PRL (SB). Dostał udaru mózgu i już nie powrócił do poprzedniej formy, przestał grać. Zmarł w trzy lata po ataku w Warszawie, został pochowany na stołecznych Starych Powązkach“ - jak podaje "Almanach sceny polskiej".
Niezależnie od powstałych wtedy oskarżeń warto pamiętać o Stanisławie Zaczyku, którego głos można usłyszeć w wielu archiwalnych słuchowiskach Polskiego Radia.
REKLAMA
PP
REKLAMA