Tajemnicze zniknięcie dokumentów ws. katastrofy smoleńskiej. Suski: ci, którzy rządzili, mieli coś do ukrycia
TVP1 opublikowała kolejny fragment rozmowy m.in. z udziałem Donalda Tuska i Edmunda Klicha, który ma pochodzić z narady w KPRM 23 kwietnia 2010 r. Marek Suski, który wystąpił w programie, opowiedział o tym, jak zniknęły tajne dokumenty. - Mogę sądzić, że ci, którzy wtedy rządzili, mieli coś do ukrycia. Zwłaszcza teraz, patrząc na zapis nagrań rozmów Donalda Tuska z Edmundem Klichem - podkreślił.
2021-04-09, 00:05
Powiązany Artykuł
Tusk z góry przesądził, że Rosjanie nie mogą stać za katastrofą smoleńską. Są nowe nagrania
Marek Suski podkreślił, że w czasie pracy w KPRM zwrócił się o udostępnienie dokumentów tajnych z roku 2010.
- Katastrofa smoleńska. Anita Gargas: Donald Tusk brnął w rozwiązania niekorzystne dla Polski
- W sobotę emisja filmu z raportu końcowego podkomisji smoleńskiej
- Kiedy pracowałem w KPRM, miałem przywilej albo obowiązek zapoznać się z tajnymi dokumentami z lat ubiegłych i do moich obowiązków należała ocena tych dokumentów, odesłanie ich do archiwów bądź odtajnienie - mówił.
Powiązany Artykuł
Spychalski: służby powinny zbadać działania najważniejszych urzędników po katastrofie smoleńskiej
Polityk chciał przejrzeć dokumenty dotyczące katastrofy smoleńskiej, ale te zniknęły.
REKLAMA
- Zdziwiło mnie, że znajdowały się tam dokumenty z 2009, 2011 i kolejnych lat. Brakowało natomiast tych z 2010 r. Osoba pracująca w kancelarii tajnej nie była mi w stanie powiedzieć, co się z nimi stało - zdradził.
Czy zostały celowo usunięte? Tego nie wiadomo. - Mogę sądzić, że ci, którzy wtedy rządzili, mieli coś do ukrycia. Zwłaszcza teraz, patrząc na zapis nagrań rozmów Donalda Tuska z Edmundem Klichem - podsumował.
tvp.info/PAP
pb
REKLAMA