Aktywność Rosji przy granicy z Ukrainą. Jest reakcja polskiego MSZ

"Koncentracja wojsk rosyjskich w pobliżu ukraińskich granic budzi nasze zaniepokojenie" - podkreśliło polskie MSZ w oświadczeniu. Resort zamierza też wykorzystać zbliżający się okres przewodnictwa w OBWE do podjęcia prób deeskalacji sytuacji na wschodzie Ukrainy - dodano. 

2021-04-11, 09:22

Aktywność Rosji przy granicy z Ukrainą. Jest reakcja polskiego MSZ
Transport rosyjskiego sprzętu wojskowego. Foto: Maksim Safaniuk/ Shutterstock
  • Polskie MSZ jest zaniepokojone eskalacją aktywności rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą - podał resort w oświadczeniu, wydanym w odpowiedzi na pytania PAP
  • Resort pisze także o "konfrontacyjnej" polityce Rosji, wspartej "demonstracyjnymi ruchami wojsk i zaczepnymi ćwiczeniami wojskowymi, jak i zakrojoną na szeroką skalę agresywną polityką dezinformacyjną", która przejawia się "w punktach zapalnych, gdzie winą za eskalację łatwo jest obarczyć drugą stronę konfliktu"
  • "Nasze zaniepokojenie, podobnie jak sojuszników, budzi koncentracja rosyjskich wojsk w pobliżu ukraińskich granic, w tym na okupowanym Krymie i nad Morzem Czarnym" - czytamy
  • Ministerstwo zauważa też, że zaplanowane na kwiecień ćwiczenia rosyjskiej armii mogą to napięcie dodatkowo wzmocnić
  • Szefostwo MSZ zapewnia także, że Polska wykorzysta zbliżające się przewodnictwo w OBWE do deeskalacji konfliktu w Donbasie

Powiązany Artykuł

print jabłoński PR 1 1200.jpg
Paweł Jabłoński: Rosja pod rządami Putina jest zdolna do działań kryminalnych

W czwartek z wizytą w Kijowie przebywał szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau, który spotkał się z szefem MSZ Ukrainy Dmytro Kułebą, przedstawicielem Ukrainy w Trójstronnej Grupie Kontaktowej Leonidem Krawczukiem oraz wicepremierem Ukrainy Ołeksijem Reznikowem. Według MSZ wizyta była pilna i związana z "zagrożeniem pokoju u granic Ukrainy". Minister Rau, po zakończeniu wizyty, zapewnił, że niepodległa i bezpieczna Ukraina jest niezbywalną częścią Europy, a celem jego wizyty było potwierdzenie, że Ukraina nie jest osamotniona w obronie suwerenności.

Posłuchaj

Kwestia eskalacji napięcia militarnego przez Rosję - to główny temat wizyty szefa polskiego MSZ w Kijowie. Minister Zbigniew Rau spotkał się ze swoim odpowiednikiem - Dmytrem Kułebą. Wizytę, komunikacie polskiego MSZ nazwano mianem „pilnej i nadzwyczajnej”. O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko (IAR) 0:55
+
Dodaj do playlisty

MSZ, pytane o obecną sytuację na Ukrainie, wskazało na "systematyczny wzrost napięcia" na wschodzie Ukrainy. "Konfrontacyjna polityka Rosji, tradycyjnie wsparta demonstracyjnymi ruchami wojsk i zaczepnymi ćwiczeniami wojskowymi, jak i zakrojoną na szeroką skalę agresywną polityką dezinformacyjną, w sposób szczególnie jaskrawy przejawia się w punktach zapalnych, gdzie winą za eskalację łatwo jest obarczyć drugą stronę konfliktu. Napięcie w strefie konfliktu na wschodzie Ukrainy rośnie systematycznie niemal od początku bieżącego roku" - podkreślił polski resort spraw zagranicznych.

"Od połowy marca przypadków naruszenia rozejmu jest trzykrotnie więcej niż w styczniu i lutym, co potwierdzają raporty Specjalnej Misji Monitorującej OBWE (SMM). Coraz częściej zdarzają się przypadki bardzo intensywnego, prowokacyjnego ostrzału ze strony wspieranych przez Rosję, nielegalnych formacji zbrojnych. Powodują one poważne incydenty zbrojne, w rezultacie których giną ukraińscy żołnierze" - dodał MSZ.

Polskie działania na rzecz deeskalacji

MSZ zwróciło także uwagę na - wskazany w minionym tygodniu przez szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy generała Rusłana Chomczaka - wzrost liczebności wojsk Rosji przy granicy z Ukrainą. "Nasze zaniepokojenie, podobnie jak sojuszników, budzi koncentracja rosyjskich wojsk w pobliżu ukraińskich granic, w tym na okupowanym Krymie i nad Morzem Czarnym. Napięcie zwiększają także rosyjskie ćwiczenia wojskowe, które w liczbie ponad 4 tys. mają odbyć się w kwietniu w różnych częściach Rosji. W połączeniu z impasem w rozmowach pokojowych daje to mocno niepokojący obraz sytuacji" - zaznaczył resort dyplomacji.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

bix aliu_ok (1).jpg
Stany Zjednoczone popierają polską politykę wschodnią. Potwierdził to amerykański ambasador

"Utrzymujemy regularny dialog z Ukrainą na szczeblu MSZ, w bieżącym roku jest planowane jeszcze przynajmniej kilka spotkań na szczeblu ministra SZ i wiceministra odpowiedzialnego za politykę wschodnią, zarówno dwustronnych, jak i w różnych formatach wielostronnych z udziałem Polski i Ukrainy (np. Trójkąta Lubelskiego)" - poinformowało ministerstwo.

Czytaj także: 

MSZ, pytane o ewentualne zwrócenie się o interwencję do instytucji międzynarodowych, podkreśliło swoje aktywne wsparcie dla inicjatyw "wzmacniających presję na Rosję, w ramach UE, ONZ, czy OBWE". Podkreślono także lobbowanie przez Polskę na rzecz współpracy Ukrainy z NATO. "Jednocześnie przygotowujemy się do objęcia w przyszłym roku przewodnictwa w OBWE, która jest aktywnie zaangażowana w proces uregulowania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Ta organizacja prowadzi rozmowy w ramach Trójstronnej Grupy Kontaktowej i kieruje największą operacją OBWE w terenie – Specjalną Misją Monitorującą na Ukrainie. Polska zamierza efektywnie wykorzystać okres przewodnictwa do podjęcia prób deeskalacji sytuacji na wschodzie Ukrainy i wsparcia dotkniętej konfliktem społeczności w Donbasie" - podano.

Eskalacja ponad 7-letniego konfliktu

W Donbasie, gdzie w lipcu 2020 r. weszło w życie zawieszenie broni, obserwowana jest eskalacja konfliktu. Trwające od 2014 r. walki między siłami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję rebeliantami na wschodzie Ukrainy pochłonęły - jak się ocenia - ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych. W piątek szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy generał Rusłan Chomczak zapewnił, że ukraińskie siły są gotowe na zaostrzenie sytuacji w Donbasie i wzdłuż ukraińskiej granicy państwowej. Dodał, że sytuacja jest pod kontrolą i ukraińskie wojska mają ustalone działania w reakcji na prowokacje.

16 marca 2014 r. przy obecności rosyjskich wojsk okupacyjnych, w Autonomicznej Republice Krymu i mieście Sewastopol przeprowadzono nielegalne "referendum" i następnie tereny te bezprawnie ogłoszono częścią Federacji Rosyjskiej. W odpowiedzi UE na niesprowokowane działania celowo podważające i destabilizujące integralność terytorialną Ukrainy UE wprowadziła sankcje na Rosję, które od tego czasu regularnie przedłuża. Obecnie dotyczą one 177 osób i 48 podmiotów, którym zarzuca się aneksję Krymu i podważanie integralności terytorialnej Ukrainy. 

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej