PlusLiga: mistrzowie Polski wniebowzięci po finale. "Jastrzębski Węgiel jest drużyną wielką"
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla po raz drugi w historii zostali w niedzielny wieczór mistrzami Polski. W drugim finałowym spotkaniu podopieczni trenera Andrei Gardiniego wygrali u siebie z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 3:1 i w serii triumfowali 2-0. Siatkarze z Górnego Śląska nie ukrywali radości, zwłaszcza, że to ich rywal był typowany jako faworyt.
2021-04-19, 11:05
- Jastrzębianie mistrzami Polski zostali po raz drugi w historii. Wcześniej uczynili to w 2004 roku
- Choć faworytem finału była Grupa Azoty ZAKSA, siatkarze z Górnego Śląska nie przestraszyli się zwycięzców sezonu zasadniczego
Powiązany Artykuł
PlusLiga: Jastrzębski Węgiel mistrzem Polski. Faworyzowana ZAKSA została pokonana
Sukces jastrzębian może uchodzić za niespodziankę, bo ZAKSA po sezonie zasadniczym (który wygrała z olbrzymią przewagą) i znakomitej grze w Lidze Mistrzów (gdzie dotarła już do finału) była murowanym faworytem walki o złoty medal.
Konsekwencja nagrodzona
Libero Jastrzębskiego Węgla Jakub Popiwczak podkreślił, że tytuł to efekt konsekwentnej pracy.
- Robiliśmy kroczki przez cały sezon. Było mnóstwo gorszych chwil, chwil zwątpienia, kiedy zespół nie wyglądał tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Ale my cały czas pracowaliśmy. Wiedzieliśmy, w jakim kierunku zmierzamy i potwierdziliśmy to w finale - wyjaśnił.
REKLAMA
Posłuchaj
Popiwczak zwrócił też uwagę na siłę kadry jastrzębskiej drużyny.
- Pokazaliśmy, że Jastrzębski Węgiel jest wielką drużyną, ma wielkich zawodników i radzi sobie w najważniejszych momentach. Nasz przeciwnik został okrzyknięty jedną z najlepszych drużyn Europy, jeśli nie najlepszą - przypomniał reprezentant Polski.
REKLAMA
Reynolds doceniony
Również środkowy Łukasz Wiśniewski przypomniał o sile finałowego rywala.
- Nikt w nas nie wierzył. Nie byliśmy faworytem, bo ZAKSA prezentowała w tym sezonie niesamowicie wysoki poziom. Ale to się teraz nie liczy - zauważył.
Według Wiśniewskiego, który w latach 2012-2020 grał w klubie z Kędzierzyna-Koźla, triumf jego obecnej drużyny był zasłużony.
REKLAMA
- Będziemy świętować, bo w dwóch ostatnich meczach to my byliśmy lepsi. To nie była wpadka ZAKSY, tylko nasza wygrana. Chciałbym, żeby wszyscy o tym pamiętali - zaapelował środkowy, dla którego to czwarty tytuł mistrza Polski. Trzy poprzednie zdobył z ZAKSĄ (2016, 2017, 2019 - przyp. red.).
Posłuchaj
Wiśniewski przypomniał o zasługach australijskiego szkoleniowca Luke'a Reynoldsa, który w styczniu został zwolniony i zastąpiony Włochem Andreą Gardinim.
- Chciałbym zadedykować ten medal trenerowi Reynoldsowi. On też ma w niego ogromny wkład. Czapki z głów przed Reynoldsem i prezesem, bo to oni budowali ten zespół od początku. Jak widać, zrobili to na złoty medal - ocenił pracę Reynoldsa i prezesea Adama Gorola.
REKLAMA
Zagrywka pomogła
Radości nie ukrywał też przyjmujący Rafał Szymura, który w przeszłości także występował w barwach kędzierzynian.
- Nie wiem, jak to opisać... Zdobyć mistrzostwo na Śląsku - super uczucie. Jestem wniebowzięty. Cieszę się i dziękuję całej drużynie - cieszył się 25-latek. - Myślę, że o naszym zwycięstwie zadecydowała przede wszystkim zagrywka, a potem dobra gra systemem blok-obrona - dodał.
Posłuchaj
REKLAMA
Liderem nowych mistrzów kraju był doświadczony atakujący Jakub Bucki, który zdobył w niedzielę 15 punktów i został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Pierwszy tytuł Jastrzębski Węgiel zdobył 17 lat temu.
- Vital Heynen podał skład reprezentacji Polski na Ligę Narodów i igrzyska olimpijskie
- Pracownik PZPS zamieścił szokujący wpis? Związek reaguje [TYLKO U NAS]
- Siatkówka: Liga Narodów ma być jak NBA. Turniej coraz bliżej, ale wątpliwości nie brakuje [TYLKO U NAS]
- Liga Narodów siatkarek: Jacek Nawrocki odkrył karty. Kilka niespodzianek w składzie biało-czerwonych
- PlusLiga: mistrz świata zostaje w Resovii. Drzyzga przedłużył kontrakt
/empe
REKLAMA