Parler wraca do gry. NBC: Apple zgodził się przywrócić komunikator do App Store
Apple przywróci do swojego sklepu z aplikacjami App Store komunikator Parler, który usunięto w połowie stycznia w związku z zamieszkami na Kapitolu. Gigant technologiczny podtrzymuje jednak słuszność swojej wcześniejszej decyzji o blokadzie aplikacji - poinformowała NBC.
2021-04-20, 00:13
Powiązany Artykuł
"Kultura wykluczenia" plagą w USA. Republikanin przestrzega przed niebezpiecznym trendem
Telewizja NBC otrzymała list Timothy'ego Powderly'ego, starszego dyrektora Apple ds. rządowych, adresowany do republikańskich polityków - senatora Mik'a Lee oraz członka Izby Reprezentantów Kena Bucka, z którego wynika, że Parler dostał zgodę na powrót do App Store 14 kwietnia. Wszystko, co teraz muszą zrobić twórcy aplikacji, to opublikować jej zaktualizowaną wersję.
"Poważne rozmowy" z twórcami aplikacji
W swym liście Powderly napisał, że aplikację zablokowano za "dopuszczanie postów, które zachęcały do przemocy, oczerniały różne grupy etniczne, rasy oraz religie, gloryfikowały nazizm oraz nawoływały do agresji wobec konkretnych osób". "Moderowanie było w oczywisty sposób niewystarczające do uchronienia użytkowników przed szkodliwymi i niebezpiecznymi treściami" - dodał. Jak zaznaczył, firma "podtrzymuje swoją decyzję", która była "niezależna" i "w żaden sposób nie koordynowana ani nie konsultowana z Google bądź Amazonem."
Czytaj także:
- Blokada Parlera przez Google i Apple po wydarzeniach na Kapitolu. "Zrobili to bez ostrzeżeń"
- Kontrowersyjny powrót. Parler ponownie w sieci, ale... z pomocą Rosjan
- Groźby śmierci wobec szefa serwisu Parler i jego rodziny. Muszą się ukrywać
Przekazał jednak, że Apple prowadził z Parlerem "poważne rozmowy", co doprowadziło do przywrócenia aplikacji w App Store. Twórcy Parlera mieli się m.in. zgodzić na dokładniejszą kontrolę nad tym, co publikują jego użytkownicy, co przyczyniło się do decyzji o przywrócenia komunikatora - pisze "New York Times".
Blokada w związku z atakami na Kapitol
Parler został zablokowany z początkiem 2021 roku także przez Google i Amazon. Firmy oskarżyły serwis o rozpowszechnianie treści nawołujących do aktów przemocy po ataku na Kapitol zwolenników prezydenta Donalda Trumpa na początku stycznia.
REKLAMA
Serwis Parler został założony w 2018 r. przez informatyka Johna Matze, Jareda Thomsona oraz republikańską donatorkę Rebekę Mercer. Deklaruje się jako bezstronne medium społecznościowe. Szybko jednak zdobył dużą popularność wśród zwolenników byłego prezydenta USA Donalda Trumpa i prawicowych konserwatystów. Oskarżali oni już od dłuższego czasu Twittera i Facebooka o cenzurowanie ich postów.
mbl
REKLAMA