"Wyczekiwał na decyzję Izby Dyscyplinarnej której nie uznaje". Jastrzębowski o Tulei
- Obóz związany z Igorem Tuleyą cieszy się z decyzji organu, którego według tego obozu nie ma - mówił w Polskim Radiu 24 Sławomir Jastrzębowski, ekspert ds. wizerunku. Gośćmi audycji byli też: Andrzej Rafał Potocki z "Tygodnika Sieci" i Adrian Stankowski z "Gazety Polskiej".
2021-04-24, 16:00
Goście PR24 rozmawiali o wymiarze sprawiedliwości w Polsce i sprawie sędziego Igora Tulei, który decyzją Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, nie zostanie przymusowo doprowadzony do prokuratury.
Sławomir Jastrzębowski powiedział, że sytuacja jest kuriozalna, ponieważ sędzia Igor Tuleya z jednej strony mówi, "że Izba Dyscyplinarna jest nieważna i nie istnieje, a sam potem wyczekuje decyzji w swojej sprawie z jej strony".
- Mamy niestety dużą część sędziów, którzy są upolitycznieni. Zastanawiam się, czy nie powinno być takiego prawa, które sprawdzałoby kogo popiera lub kogo nie popiera dany sędzia. Wiemy, że sędziowie potrafią też manipulować prawem, zaufanie więc do sędziów jest pod znakiem zapytania - mówił ekspert ds. wizerunku.
"Rzecz zaprzeczająca logice"
W listopadzie ubiegłego roku na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna SN prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu. Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Zawieszenie broni". Andrzej Anusz o sytuacji po decyzji SN ws. sędziego Igora Tulei
Andrzej Rafał Potocki zauważył i przypomniał, że niemiecki Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż niemieckie prawo stoi ponad tym europejskim dlatego ważne jest, jak dodał, by polski Trybunał Konstytucyjny szybko odniósł się do problemu i to samo stwierdził co Trybunał w Niemczech.
- Panuje chaos, stała się rzecz zaprzeczająca logice. Z jednej strony Izba Dyscyplinarna wszczyna postępowanie przeciwko sędziemu, a z drugiej strony, ta sama Izba Dyscyplinarna wyklinana przez obóz Igora Tulei, wyrokuje tak, że sędzia Tuleya się cieszy - mówił.
Adrian Stankowski przypomniał, że sędzia Igor Tuleya wielokrotnie mówił o tym, iż chciałby być zatrzymany i przyprowadzony do aresztu. - Można przekornie powiedzieć, że nienawistny reżim odniósł się negatywnie do jego marzeń, bo go nie aresztował. To pokazuje też, że wymiaru sprawiedliwości nie da się naprawić szybko - powiedział.
"Brakuje rozumu i sumienia"
Dodał iż sprawiedliwość sprawują konkretni ludzie. - Od pokoleń nie ma tu ani rozumu ani sumienia, które zostały wycięte przez tych, którzy przyjechali na sowieckich czołgach. Sędziowie, którzy sprawują tę trzecią władzę, nie liczą się z żadną przyzwoitością i nie uznają Polski - mówił publicysta.
REKLAMA
Wniosek w sprawie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia sędziego został skierowany do SN w połowie marca. Prokuratura Krajowa informowała wtedy, że w związku z tym, iż sędzia Igor Tuleya po raz trzeci, mimo prawnego obowiązku, nie stawił się na przesłuchanie w prokuraturze, Wydział Spraw Wewnętrznych PK wystąpił do Izby Dyscyplinarnej o zgodę na jego przymusowe doprowadzenie.
Sędzia Igor Tuleya konsekwentnie odmawia stawienia się w prokuraturze. Podkreśla, że nie uznaje Izby Dyscyplinarnej SN jako sądu oraz ważności decyzji podjętych przez tę izbę.
Posłuchaj
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
REKLAMA
Gość: Sławomir Jastrzębowski (ekspert ds. wizerunku), Andrzej Rafał Potocki ("Tygodnik Sieci") i Adrian Stankowski ( Gazeta Polska")
Data emisji: 24.04.2021
Godzina: 14:06
REKLAMA