Media: Ramana Pratasiewicza już w Grecji śledzili rosyjscy agenci
Zatrzymany w Mińsku, w wyniku wymuszonego lądowania samolotu, białoruski bloger Raman Pratasiewicz był obserwowany w Grecji przez agentów z rosyjskimi paszportami - informują niezależne mińskie media internetowe. Dziennikarze powołują się na ustalenia kanadyjsko-amerykańskiego magazynu "Vice".
2021-06-03, 11:42
Według ustaleń, Raman Pratasiewicz był śledzony w Grecji od samego przyjazdu 9 maja. Pracownik greckiego MSW powiedział, że po przeanalizowaniu nagrań z kamer w hotelach i na lotnisku staje się widoczne, że był on obserwowany przez funkcjonariuszy z rosyjskimi paszportami.
Powiązany Artykuł

"Czułyśmy, że nie zostaniemy same". Uwolnione działaczki dziękują polskim władzom za pomoc
Posłuchaj
- Uważamy, że ci ludzie działali w interesie Białorusi i pomogli ustalić, że Pratasiewicz znalazł się na pokładzie samolotu, który leciał nad terytorium Białorusi - powiedział anonimowy funkcjonariusz greckiego MSW.
Czytaj także:
- Serwisy specjalne dla Białorusi w Polskim Radiu [POSŁUCHAJ]
- Media: Łukaszenka dopuszcza przesłuchanie Pratasiewicza przez "prokuratorów" z Donbasu
- Łukaszenka groził mu śmiercią w przypadku zdrady. Dyplomata złożył zawiadomienie do polskiej prokuratury
Zatrzymanie po wymuszonym lądowaniu
Opozycyjny bloger Raman Pratasiewicz i mająca rosyjskie obywatelstwo jego przyjaciółka Sofija Sapiega zostali zatrzymani w Mińsku 23 maja po wymuszonym lądowaniu samolotu lecącego z Aten do Wilna. Stało się to przyczyną kolejnego pogorszenia relacji Białorusi z Zachodem i nowych sankcji. W ich wyniku samoloty europejskich linii zaprzestały lotów nad terytorium Białorusi, a białoruskie samoloty przestały latać do krajów europejskich.
mbl
REKLAMA
REKLAMA