Eksperci o współpracy PiS i Kukiz'15. "Daje większy spokój w głosowaniach"
- Dla PiS jedyną korzyścią z tej umowy jest uzyskanie krótkoterminowego instrumentu nacisku na Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobrę - mówi portalowi PolskieRadio24.pl politolog prof. Rafał Chwedoruk. - Wizerunkowo to nie ma znaczenia, bo Kukiz'15 jest formacją schodzącą - dodaje dr Bartłomiej Biskup.
2021-06-15, 13:33
Jarosław Kaczyński oraz lider Paweł Kukiz przedstawili w poniedziałek szczegóły porozumienia programowego zawartego między partiami. Przewiduje ono, że PiS będzie popierać projekty istotne dla Kukiz'15 w zamian za to ugrupowanie znanego muzyka wesprze rozwiązania zawarte w Polskim Ładzie oraz będzie gwarantować stabilność rządu.
Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiał portal PolskieRadio24.pl, umowa ta niesie więcej korzyści dla Kukiz'15 niż PiS.
Powiązany Artykuł
Szczyt NATO. Szeremietiew: powinniśmy być ostrożni wobec ruchów naszych sojuszników
Eksperci o korzyściach dla PiS
- Ta umowa rozszerza możliwości arytmetyczne PiS w Sejmie. Dla partii Jarosława Kaczyńskiego to szczególnie ważne przy różnych, niewiadomych postawach koalicjantów. Na pewno daje to większy spokój podczas ważnych głosowań w Sejmie - mówi portalowi PolskieRadio24.pl dr Bartłomiej Biskup politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że zawarte porozumienie nie przełoży się jednak na wzrost poparcia dla PiS. Dlaczego?
- Wizerunkowo to nie ma znaczenia, bo Kukiz'15 jest formacją schodzącą. To ugrupowanie o marginalnym poparciu. Jego postulaty kojarzą się pozytywnie, ale nie spodziewałbym się, że przyniosą PiS jakieś większe korzyści sondażowe - tłumaczy ekspert UW. W podobnym tonie wypowiada się prof. Rafał Chwedoruk.
REKLAMA
Współpraca z Kukiz'15 to też pewne ryzyko
- Dla PiS jedyną korzyścią jest uzyskanie krótkoterminowego instrumentu nacisku na Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobrę. Ale ma to wymiar symboliczny, bo liczba posłów związanych z małym koalicjantem przewyższa grono posłów związanych z Kukiz'15 - mówi portalowi PolskieRadio24.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog Uniwersytetu Warszawskiego. W jego ocenie porozumienie niesie więcej korzyści dla Kukiz'15 niż PiS. Wskazuje przede wszystkim na fakt, że niewielkie ugrupowanie uzyskuje realny wpływ na władzę i proces decyzyjny w kraju.
Powiązany Artykuł
Spotkanie prezydentów Polski i USA. Waszczykowski: chodziło o podkreślenie relacji
Zdaniem prof. Chwedoruka z tym porozumieniem wiąże się natomiast wiele ryzyk dla PiS. - Istnieje obawa, że do problemów z Porozumieniem i Solidarną Polską, PiS dodaje sobie kolejne, tym razem z Kukiz'15. To może wywołać wrażenie chaosu i niespójności w obozie rządzącym - tłumaczy ekspert UW. Politolog zwraca uwagę na jeszcze jeden problem.
- Sytuacja, w której niewielkie koło poselskie próbuje zobligować największą partię w kraju do reformy ustrojowej, nie służy wizerunkowi stabilnej partii rządzącej. U samych posłów PiS może to wzbudzić obawy, czy będą musieli ustąpić dobrych miejsc na listach współpracownikom Kukiza - stwierdza.
Pierwszym testem dla zawartego porozumienie będzie głosowanie nad wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich. Planowane jest ono w Sejmie ok. godziny 14:30. Kandydatką PiS jest senator niezależna Lidia Staroń.
REKLAMA
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA