Dwa lata temu w Polsce zakończyły się MŚ U20
15 czerwca 2019 roku w Polsce zakończyły się pierwsze mistrzostwa świata U20. Była to trzecia wielka impreza przeprowadzona w naszym kraju. Po Euro 2012 gościliśmy jeszcze czempionat Starego Kontynentu U21. Staliśmy się profesjonalnym partnerem do organizacji największych imprez piłkarskich.
2021-06-15, 05:00
Pierwsze koty za płoty
26 października 2012 roku prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej został Zbigniew Boniek. Zastąpił na tym stanowisku Grzegorza Latę. Polska bardzo dobrze sprawdziła się jako organizator Euro 2012. Mieliśmy dobrą infrastrukturę, oraz ludzi, którzy wiedzieli jak taką dużą imprezę zorganizować. Sternik polskiej piłki postanowił iść za ciosem. W planach pojawił się pomysł organizacji EURO 2020. Jednak zarzucono go ze względu na nikłą szanse otrzymania tego turnieju po tak krótkiej przerwie. Rozpoczęto starania o największe imprezy futbolu młodzieżowego. Zarzucono sieci na „Małe Euro” czyli zmagania najlepszych drużyn U21 starego kontynentu. Piłkarzy, którzy w momencie rozgrywania zawodów nie mają więcej niż 23 lata. Władze europejskie uznały, że będziemy w stanie podołać organizacji tego wydarzenia. Podczas posiedzenia Komitetu Wykonawczego UEFA, 26 stycznia 2015, przyznano nam ten czempionat. Odbył się w 2017 roku.
- Jest to poważna impreza, poważnie zorganizowana. Jesteśmy przygotowani w stu procentach. Jest to dobra promocja naszej piłki, naszego kraju, naszej gościnności (…) Będzie na nas patrzyła cała Europa. Zainteresowanie jest szalone. Rozmawiałem z UEFA, inne kraje się o to biją. Formuła dwunastu zespołów jest bardzo ciekawa. Jestem przekonany, że na każdym meczu będzie komplet publiczności – powiedział prezes PZPN cytowany przez sport.interia.pl.
Organizacyjnie poszło wspaniale, ale sportowo niestety nie. W rozgrywkach grupowych udało nam się zremisować tylko jeden mecz, ze Szwecją, 2:2. Pozostałe przegraliśmy. Ze Słowacją 1:2 i Anglią 0:3. Dało nam to ostatnie miejsce w tabeli i brak możliwości gry w dalszej części turnieju. Mistrzem Europy U21 została drużyna Niemiec.
- Miałem deja vu jak z Euro 2012. Zdecydowanie i wtedy i dzisiaj miałem poczucie niewykorzystanego potencjału tych zawodników. Niektórych znamy z Ekstraklasy, niektórych z zagranicznych klubów, wydawało się, że powinni byli znacznie więcej osiągnąć, lepiej grać, tymczasem najbardziej szwankowała organizacja gry. To było przykre, że nie odstawaliśmy pod względem indywidualnych umiejętności, tylko że mieliśmy zrywy. Graliśmy dobre pierwsze dwadzieścia minut albo dziesięć, a potem wszystko się sypie - mówił dziennikarz sportowy Michał Pol w rozmowie na polskieradio24.pl.
Poszliśmy za ciosem
Sukces organizacyjny i bardzo wysokie oceny działaczy europejskiej federacji zachęciły PZPN do podjęcia starań o następną wielką imprezę. Tym razem postanowiliśmy powalczyć o mistrzostwa świata zespołów U20. Młodych futbolistów, którzy w momencie rozgrywania turnieju nie mają więcej niż 20 lat. Światowa organizacja piłki nożnej FIFA rozpoczęła proces wyszukiwania kandydatów w czerwcu 2017. Rok później, 16 marca, w Bogocie w stolicy Kolumbii ogłoszono, że Polska będzie gospodarzem mundialu U20. To na przeciągu zaledwie siedmiu lat trzecia impreza piłkarska najwyższej rangi w naszym kraju.
- Po raz kolejny FIFA i światowe organizacje futbolu zaufały naszym krajowym organizacjom i zdecydowały się zorganizować tutaj ważny turniej. Jestem pewien, że nie będą rozczarowane i poznają nasz piękny kraj, kulturę, kuchnię czy kibiców - mówił Zbigniew Boniek cytowany na stronie gol24.pl.
Impreza ruszyła 23 maja 2019 roku
24 lutego, w Gdyni, odbyła się ceremonia losowania grup. Polska jako organizator zmagań była rozlosowana z pierwszego najsilniejszego koszyka. Stawiało nas to w uprzywilejowanej sytuacji bo nie mogliśmy trafić na takie drużyny jak, mistrz Europy Portugalia, Francja, Urugwaj czy zawsze bardzo mocne w kategoriach młodzieżowych Stany Zjednoczone. Los przydzielił nam Tahiti, Ekwador oraz Senegal.
- Dziś ci zawodnicy mają wielki turniej, o którym marzyli w wieku 8, 10 lat patrząc w telewizor, obserwując piłkarzy. To jest przed nimi szansa. Trzeba wyjść na boisko z uśmiechem na twarzy, zagrać bez nakładania na siebie nie wiadomo jakiej odpowiedzialności i presji. Zagrać mecz najlepiej jak potrafimy i cieszyć się każdą chwilą na boisku - mówił Jacek Magiera, selekcjoner naszej drużyny narodowej, w rozmowie na portalu polskieradio24.pl.
Oczekiwania były bardzo duże. Nasza drużyna dostała perfekcyjne warunki do przygotowania najlepszej formy na turniej. Ćwierćfinał miał być murowany. Początek niestety był dla nas bardzo mocno rozczarowujący. W inauguracyjnym meczu nastąpiło zderzenie z rzeczywistością. Po słabej grze przegraliśmy z Kolumbią 0:2.
- Wygrał zespół lepszy, bardziej konkretny. Taki, który stworzył sobie więcej sytuacji, szybciej myślał, szybciej działał i za to należą mu się gratulacje. Dla nas to jest taka lekcja, którą trzeba będzie przełknąć. Ale są dwa dni do kolejnego meczu. Ten turniej się jeszcze nie skończył. Naszym celem jest nadal wyjście z grupy. Rolą sztabu, rolą drużyny jest jak najszybsze przygotowanie do meczu niedzielnego z Tahiti – stwierdził selekcjoner naszej drużyny na pomeczowej konferencji prasowej.
W drugim meczu pokonaliśmy egzotycznego reprezentanta Oceanii, 5:0.
- Naszym celem w tym meczu było zdobycie jak największej liczby goli i to zadanie zostało zrealizowane. Piłkarze mieli to spotkanie wybiegać i zrobić wszystko, aby strzelić pięć goli. O takiej liczbie mówiłem w szatni na odprawie. Zostało to zrealizowane, mamy trzy punkty - mówił Jacek Magiera w programie Andrzeja Janisza "Magazyn Sportowy" na antenie Polskiego Radia.
Już w znacznie lepszych nastrojach podeszliśmy do potyczki z Senegalem. Zwycięstwo otwierało drogę do 1/8 finałów. Mecz zakończył się remisem 0:0. W klasyfikacji najlepszych drużyn zajmujących trzecie miejsce w swoich grupach, zajęliśmy najwyższą pozycję. To dało nam awans do 1/8 turnieju. Tam czekali na nas Włosi. Po bardzo dobrym meczu, w wykonaniu biało czerwonych, ulegliśmy nieznacznie drużynie z Półwyspu Apenińskiego, 0:1.
- Można powiedzieć, że spotkanie z Włochami było najlepsze w naszym wykonaniu. Poprawiliśmy się zwłaszcza w ofensywie, bo mieliśmy dużo sytuacji, a we wcześniejszych meczach nie stwarzaliśmy sobie ich za wiele. Problem był natomiast z ich wykończeniem. Szkoda, że nasza przygoda już się skończyła. Po meczu w szatni za wesoło nie było, dominowało wręcz przygnębienie – stwierdził zawodnik naszej reprezentacji U20, Tomasz Makowski na łamach portalu polskieradio24.pl.
15 czerwca 2019 roku, zakończyły się mistrzostwa świata U20 rozgrywane w Polsce
W finale wygrała Ukraina, pokonując Koree Południową 3:1. Trzecie miejsce zajął nasz grupowy rywal, Kolumbia, po wygranej 1:0 z Włochami. Turniej uznano, za jeden z najlepszych w historii, pod względem organizacyjnym.
- Gianni Infantino (prezes FIFA - przyp. red.) był wniebowzięty. Jeszcze nigdy nie udało im się zorganizować tego typu turnieju bez jednej choćby wpadki organizacyjnej. W Polsce to było możliwe – ocenił Zbigniew Boniek, przygotowanie i przeprowadzenie czempionatu, w rozmowie z dziennikarzami portalu sport.interia.pl.
AK