Kobieta została uderzona pięścią w twarz na wiecu PO. "Donald Tusk kłamie"

Została uderzona pięścią w twarz na wiecu Platformy Obywatelskiej - mowa o Jadwidze Kamińskiej, 69-letniej emerytce ze Szczecina. Donald Tusk oskarża kobietę, że to ona "rzuciła się na niego z pięściami". - To kłamstwo - mówi portalowi Niezalezna.pl Jadwiga Kamińska. - Nawet nie miałam możliwości do niego podejść - dodaje. Kobieta złożyła już zeznania na policji.

2021-07-08, 16:06

Kobieta została uderzona pięścią w twarz na wiecu PO. "Donald Tusk kłamie"
Jadwiga Kamińska, Borys Budka i Donald Tusk. Foto: Dariusz Gorajski/FORUM

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Szczecinie, przy pomniku Czynu Polaków, gdzie Tusk składał kwiaty. Pani Jadwiga krytykowała byłego premiera w rzazie PO–PSL za likwidację stoczni. Wtedy jeden ze zwolenników Tuska uderzył poszkodowaną pięścią w twarz i rzucił się na reportera Radia Szczecin, który staną w jej obronie.

- Zostałem bezpośrednio zaatakowany przez obecną tam kobietę, która rzuciła się na mnie z pięściami. Inni ludzie próbowali ją powstrzymać i doszło do szarpaniny - relacjonował Tusk po spotkaniu swoją wersję wydarzeń.

- Nawet do niego nie podeszłam, tam nie było możliwości podejść – mówi portalowi niezależna.pl poszkodowana. - Był otoczony inny politykami Platformy. Powiedziałam mu tylko to, co czuję. Że jak on się nie wstydzi, żeby przyjechać do Szczecina, tu gdzie zniszczył stocznie i 12 tysięcy ludzi poszło na bruk – zaznaczyła.

Powiązany Artykuł

Bronisław WIldstein 1200.jpg
"Dostał stanowisko od Merkel. To wątpliwa kwalifikacja dla polskiego polityka". Wildstein o Tusku

Donald Tusk twierdzi, że padł ofiarą prowokacji.

REKLAMA

- Później inne osoby powiedziały mi, że wiedziały, że tak się stanie, bo widziały, kto ją przywiózł i było jasne, jakie miała zadanie do wykonania – przekonywał.

Emerytka mówi wprost - to nieprawda.

- Nikt mnie nie przywiózł – relacjonuje pani Jadwiga.  - Na spotkanie przyszłam piechotą z "Manhattanu" (targowisko w Szczecinie oddalone o kilometr od pomnika Czynu Polaków przyp. red). Tam dojechałam autobusem. I nie lubię jak ktoś kłamie w oczy - podkreśliła. 

Czytaj także:

Taką samą wersję zdarzeń pani Jadwiga przedstawiła podczas przesłuchania.

Jak informuje sierżant sztabowy Paweł Pankau, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, materiał zebrany przez funkcjonariuszy został przesłany do prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Niezalezna.pl/bf

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej