"Mam pretensje do polityków, że ta sprawa została zaniedbana". Prof. Dudek o budowie elektrowni jądrowej
- W polskiej polityce dominuje horyzont "do najbliższych wyborów". Nawet jeżeli politycy przyjmują różne projekty, to nie biorą pod uwagę, że za chwilę do władzy mogą przyjść ich konkurenci i wyrzucić wszystko do kosza. Tak też było z budową elektrowni atomowej w Polsce - mówił na antenie Polskiego Radia 24 politolog prof. Antoni Dudek.
2021-07-15, 20:15
Posłuchaj
Według Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. w 2033 r. zostanie uruchomiony pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co dwa-trzy lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków. Jako potencjalne lokacje przyszłej polskiej elektrowni atomowej wymienia się Pątnów, Bełchatów i Żarnowiec.
Powiązany Artykuł

Kto zbuduje polską elektrownię jądrową? Oto potencjalni inwestorzy
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że po przystąpieniu do UE, Polsce nie udało się osiągnąć ponadpartyjnego porozumienia na rzecz energetyki. - Już w okresie, gdy zaczynała się wojna PO-PiS, nie wyłączono tej kwestii spoza sporu. Nie ustalono, że będziemy budować energetykę jądrową. Gdyby wtedy zapadły decyzje, jak w przypadku gazoportu, który budowano przez dekadę, ale w końcu go zbudowano, dziś bylibyśmy w przededniu otwarcia elektrowni jądrowej lub mielibyśmy ją już otwartą. Bylibyśmy w zupełnie innym miejscu - powiedział prof. Antoni Dudek.
Politolog podkreślił, że ma pretensje do polityków PO i PiS, że ta sprawa została zaniedbana. - Było jasne, że nie uda się opierać naszej energetyki na węglu. W UE zwyciężył nurt dekarbonizacyjny. Czy nam się to podoba, czy nie, takie są twarde fakty, a z faktami się nie dyskutuje. Trzeba było zrobić więcej w tej sprawie. W związku z tym Polska w najbliższych latach, ponieważ straciliśmy ponad dekadę, niezależnie od tego ile czasu, pieniędzy i wysiłku temu poświecimy, będzie płacić za energię coraz więcej. Taka jest cena zaniechań - tłumaczył prof. Dudek.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Francja proponuje Polsce strategiczną współpracę ws. atomu
Jego zdaniem problem jest w tym, że w polskiej polityce dominuje horyzont "do najbliższych wyborów". - Nawet jeżeli politycy przyjmują różne projekty, to nie biorą pod uwagę, że za chwilę do władzy mogą przyjść ich konkurenci i wyrzucić te projekty do kosza. Tak też było z budową elektrowni atomowej w Polsce. Najpierw PO z Aleksandrem Gradem coś planowała, potem PiS wyrzucił to do kosza. Minister Krzysztof Tchórzewski w końcu zdecydował o budowie, ale po drodze minęło kilka lat. Doszliśmy do tych samych wniosków. Trzeba się w końcu dogadać, by projekt nie był więcej podważany, bez względu na to kto będzie rządził za 10 lat - podsumował prof. Dudek.
Posłuchaj
REKLAMA
Komisja Europejska ogłosiła ostatnio pakiet reform „Fit-For-55”, które mają przełożyć na szczegółowe przepisy – już prawnie obowiązujący w UE – ogólny cel zbicia unijnych emisji CO2 o co najmniej 55 proc. w 2030 r. (w porównaniu z 1990 r.). To kluczowy krok ku neutralności klimatycznej Unii w 2050 r., na którą wraz z przyjęciem unijnego "prawa klimatycznego" zgodziła się również Polska.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Stan rzeczy"
Prowadzi: Rafał Dudkiewicz
Gość: Antoni Dudek
Data emisji: 15.07.2021
Godzina emisji: 19.06
REKLAMA
PR24
REKLAMA