Główni rozłamowcy bez prawa powrotu
Przed pozostałymi posłami Prawo i Sprawiedliwość drzwi ostatecznie nie zamyka. Takie sygnały płyną z partii od środy.
2010-11-25, 16:00
Posłuchaj
Jarosław Kaczyński poinformował jednak, że uchwała w tej sprawie nie była głosowana podczas środowego posiedzenia klubu, bo dyskusja wykazała, że nie ma najmniejszych szans na przyjęcie. - My takich ludzi w partii nie chcemy. Jest pewna granica moralna, której nie należy przekraczać - mówił Kaczyński.
Zdaniem prezesa PiS, liderzy nowego ugrupowania to ludzie nielojalni i niemoralni, ale być może są w nowym ugrupowaniu i tacy, którzy zostali przez nich wprowadzeni w błąd i ci mogliby wrócić do PiS-u. - Twardy trzon nowego ugrupowania to ludzie, którzy się moralnie skompromitowali. Jest to poziom, z którym nie rozmawiam - mówił.
Nie było żadnego projektu uchwały, był pomysł, który został w dyskusji powszechnie odrzucony. Był to jeden z wielu tematów - relacjonuje poseł Marek Suski. Pomysł zaproszenia skruszonych posłów PJN został tak gruntownie odrzucony, że poseł Suski nie wie nawet, kto go zgłosił.
Elżbieta Jakubiak z klubu Polska Jest Najważniejsza jest zdegustowana sygnałami płynącymi z PiS. - Dla mnie nie jest to ani śmieszne, ani smutne. Nie mam zamiaru tego komentować. My się zajmujemy poważnymi sprawami - mówiła.
Poseł Paweł Poncyliusz określa nieprzyjęte, ale nagłośnione stanowisko klubu PiS jako "skuchę". - Był czas, kiedy można było przeprosić Joannę Kluzik-Rostkowską i Elżbietę Jakubiak, przywrócić je. Apelowałem o to i czekałem ponad tydzień - mówił.
Od piątku klub Polska Jest Najważniejsza zasiądzie na sali plenarnej między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską. Klub liczy 15 posłów.
sm
REKLAMA