"Element propagandy". Szeremietiew o rosyjskich samolotach "Dnia Zagłady"
- Gdyby Rosja chciała użyć środków, o jakich mówi, to by nie mówiła, tylko ich użyła. Widać, że jest to element propagandowego oddziaływania na nas, który ma nas wystraszyć i sparaliżować naszą wolę oporu - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Romuald Szeremietiew, profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej.
2021-07-27, 16:36
Ćwiczenia Zapad 2021 rozpoczną się we wrześniu i zostaną przeprowadzone na pięciu białoruskich poligonach. Przygotowania do manewrów już trwają, a przy polskiej granicy pojawił się pierwszy transport z żołnierzami i sprzętem. Jak tłumaczyło rosyjskie MON - tematem ćwiczeń będzie "jeden z możliwych wariantów eskalacji sytuacji polityczno-wojskowej wobec umownego państwa".
Powiązany Artykuł
![putin 1200 pap (4).jpg](http://static.prsa.pl/images/5ce8de74-1816-4906-b1e0-ce5900daaea0.jpg)
Putin: jesteśmy w stanie wykryć każdego wroga i przeprowadzić na niego atak
Ponadto Moskwa poinformowała o ruszeniu produkcji specjalnego samolotu Doomsday (Dnia Sądu Ostatecznego/Dnia Zagłady/Dnia Sądnego), który ma być przystosowany do ewakuacji najważniejszych przywódców w kraju w przypadku wojny nuklearnej. Według agencji RIA Nowosti Rosja otrzyma dwie tego typu maszyny.
Zdaniem prof. Romualda Szeremietiewa Polska "powinna się mieć na baczności", jednak nie należy się bać czy przesadzać. - Gdyby Rosja chciała użyć środków, o jakich mówi, to by nie mówiła, tylko ich użyła - stwierdził i wskazał, że tego typu doniesienia stanowią "element propagandowego oddziaływania". - Ma nas wystraszyć i sparaliżować naszą wolę oporu - zauważył polityk.
Jak tłumaczył gość PR24, tego typu zabiegi były już wielokrotnie stosowane przez Rosję. - Rosjanie przekonują, że są straszliwie potężni, wszystko mogą i nikt im się nie oprze. Te opowieści o samolotach to są jakieś baśnie, bo gdyby doszło do takiego konfliktu, to już nie będzie o czym rozmawiać - ocenił profesor.
REKLAMA
- Jacek Raubo o porozumieniu USA i Niemiec: podjęto twardą decyzję, która satysfakcjonuje Rosję
- Szef ukraińskiego Naftohazu: Rosja wykorzystuje gaz jako broń geopolityczną
- Cenzura w Rosji. Zablokowano kilkadziesiąt stron internetowych związanych z Nawalnym
Posłuchaj
Otwarty konflikt?
Rozmówca przyznał, że "kierunki ćwiczeń Zapad 2021, to faktycznie kierunki, którymi się maszeruje na Białystok, a następnie na Warszawę". Natomiast, jak tłumaczył, gdyby Rosja "chciała rozpocząć wojnę w większym stylu i Polska byłaby głównym obiektem tego uderzenia, to trzeba by było zgromadzić większą ilość wojska".
Powiązany Artykuł
![błaszczak pap 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/bd8e5f76-e842-4906-9717-a46f558ab722.jpg)
Szef MON: Polska się zbroi. To odpowiedź na zagrożenia dotyczące naszego bezpieczeństwa
- Żeby przeprowadzić taką operację, trzeba zmobilizować większe siły. Polska to nie byle kto. To największy potencjał militarny w tym regionie - mówił prof. Romuald Szeremietiew. - Biorąc pod uwagę, że strona polska ma dobre rozpoznanie satelitarne i potrafi ustalić, co się dzieje po stronie rosyjskiej, gdyby zaczęła się jakaś mobilizacja, to pewnie widzielibyśmy wcześniej, że coś takiego się dzieje i mielibyśmy też szansę na przygotowanie odpowiedniego kontrataku. Rosjanie też o tym wiedzą - mówił.
Polityk poinformował, że istnieją także spekulacje, "czy Rosja, w ograniczonym zakresie, nie będzie chciała użyć sił zbrojnych i coś zawojować np. na terenie państw nadbałtyckich". - Jest teoria mniejszego uderzenia np. w kierunku Litwy czy Łotwy. Do tego wystarczające byłyby siły, jakie się gromadzi pod pretekstem takich manewrów - wskazał.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania nagrania.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadził: Antoni Trzmiel
Gość: prof. Romuald Szeremietiew
REKLAMA
Data emisji: 27.07.2021
Godz. emisji: 15:07
jbt/pr24/wprost.pl/rp.pl
REKLAMA